ŚwiatWierni okupują swój kościół: tu nie będzie synagogi!

Wierni okupują swój kościół: tu nie będzie synagogi!

Grupa ewangelików z Bielefeld w Nadrenii Północnej-Westfalii okupuje od blisko dwóch miesięcy miejscowy kościół, protestując w ten sposób przeciwko sprzedaży świątyni gminie żydowskiej i przekształceniu jej w synagogę - podał niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

23.05.2007 | aktual.: 23.05.2007 19:56

Zostanę tutaj tak długo, dopóki nie stanie się jasne, że transakcja nie dojdzie do skutku - powiedział gazecie jeden z inicjatorów protestu Hermann Geller. Jak podkreśla "SZ", 66-letni handlowiec należał do grona osób, które odbudowywały po wojnie ewangelicką parafię w Bielefeld. Od 58 dni Geller nie opuszcza kościoła, śpiąc nocami na dmuchanym materacu pod ołtarzem. W proteście uczestniczy 15 osób.

Kościół ewangelicki, podobnie jak katolicki, od lat traci wiernych. Z tego powodu parafie ulegają połączeniu, a niewykorzystywane świątynie są sprzedawane. Podobna sytuacja panuje w Bielefeld. Parafia została w 2005 roku połączona z sąsiednią parafią mariacką, dysponującą zabytkowym kościołem z XIII wieku. Rada kościelna podjęła decyzję o sprzedaży mniej cennej świątyni.

Sprzedaż jest decyzją bolesną, lecz nieuniknioną - mówi rzecznik Kościoła ewangelickiego w Westfalii Andreas Duderstadt. Zainteresowanie kupnem obiektu zasygnalizowała gmina żydowska, poszukująca nowego domu modlitwy ze względu na rosnącą liczbę nowych członków, głównie Żydów z Rosji i innych krajów byłego ZSRR.

Jak zaznacza "SZ", obie strony okopały się mocno na swoich stanowiskach, tak że nawet dramatyczne apele władz kościelnych nie odnoszą skutku. Trzeba słuchać raczej Boga niż ludzi - oświadczyli inicjatorzy protestu. Nie poddali się nawet wtedy, gdy odłączono im prąd i zamknięto toalety.

Protestujący niszczą projekt, którego celem było pokazanie, że Żydzi mają znów swoje miejsce w niemieckim społeczeństwie - powiedział zwierzchnik westfalskiego Kościoła Alfred Buss.

Geller i jego towarzysze będą mieli dużo czasu na kontynuowanie protestu - pisze "SZ". Władze kościelne wykluczyły możliwość usunięcia ich siłą. (bart)

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)