Trwa ładowanie...
10-06-2011 09:50

Wiemy, kto został nowym prezesem IPN

Sejm powołał Łukasza Kamińskiego na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. By mógł on objąć ten urząd, wybór musi jeszcze zatwierdzić senat.

Wiemy, kto został nowym prezesem IPNŹródło: PAP
d21kgi6
d21kgi6

Urodzony w 1973 r. Kamiński to absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego (1996). Od 1999 r. był adiunktem w tym Instytucie. Od 2000 r. pracuje w IPN, początkowo jako naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej we Wrocławiu, następnie kierownik Referatu Badań Naukowych, Dokumentacji i Zbiorów Bibliotecznych.

Od 2006 r. był zastępcą dyrektora Biura Edukacji Publicznej centrali IPN. Jego dyrektorem został w kwietniu 2009 r. z nominacji Janusza Kurtyki, który odwołał wtedy Jana Żaryna.

Kamiński jest autorem lub współautorem ponad trzystu publikacji naukowych oraz popularnonaukowych. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół problematyki oporu społecznego wobec reżimu komunistycznego w latach 1944-1989. Jest autorem m.in. monografii "Strajki robotnicze w Polsce w latach 1945-1948" (1999), "Polacy wobec nowej rzeczywistości 1944-1948. Formy pozainstytucjonalnego, żywiołowego oporu społecznego" (2000 - była to jego praca doktorska) i "Drogi do wolności Zagłębia Miedziowego" (2006).

Był w grupie historyków IPN odznaczonych w 2009 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który przyznał mu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski.

d21kgi6

Kaczyński: on ma dobrą opinię

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wyjaśnił, że jego partia poparła Łukasza Kamińskiego na szefa IPN, bo ma on "dobrą opinię". Według Kaczyńskiego, dopiero czas pokaże, czy Ł. Kamiński potrafi być niezależnym szefem Instytutu.

- Po owocach ich poznacie - tym ewangelicznym cytatem lider PiS skwitował prośbę o komentarz do wyboru Kamińskiego na piątkowej konferencji prasowej w sejmie.

- Być niezależnym w IPN, to oznacza mieć naprawdę silny charakter - dodał. - Być niezależnym to oznacza dążyć do tego, żeby prawda, cała prawda - niezależnie od tego, że bywa trudna dla różnych osób, a także dla różnych instytucji - była ukazywana. Czy Kamiński będzie potrafił być tak twardy, tego po prostu nie wiem - podkreślił szef PiS.

Wyjaśnił też, że Ł. Kamiński "ma dobrą opinię i dlatego dostał poparcie PiS".

d21kgi6

Z kolei Andrzej Dera (PiS) powiedział, że PiS od początku uważało, że Ł. Kamiński to dobry kandydat na szefa IPN.

- Cieszymy się, że PO też go poparła, bo de facto powoduje to, że IPN może działać i spełniać funkcje zapisane w ustawie. Sam kandydat daje gwarancje sprawnego funkcjonowania instytutu, ma większość w kolegium, ma wszelkie predyspozycje, aby ta instytucja sprawnie działała - dodał poseł PiS.

Dera liczy, że Kamiński zyska także poparcie w zdominowanym przez PO Senacie. - PO gdyby chciała odrzucić tę kandydaturę w senacie, to podważyłaby wszystkie swoje dotychczasowe działania w sprawie IPN - dodał.

d21kgi6

Tomczykiewicz: dajemy mu mandat zaufania

Szef klubu PO Tomasz Tomczykiewicz powiedział, że jego klub, popierając Kamińskiego, daje mu "mandat zaufania". "Dzisiaj ustawa o IPN inaczej wygląda i są mechanizmy, które w sytuacji, gdyby prezes sprzeniewierzył się idei IPN może być odwołany" - mówił polityk Platformy.

Jak podkreślił, Kamiński ma sprawnie zarządzać instytucją. - Dotychczas kierował jednym z najlepiej funkcjonujących pionów - edukacyjnym - i mam nadzieję, że te dobre wzorce i sprawność w zarządzaniu przeniesie na cały IPN - dodał.

Inną opinię ma wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski, który mówił, że głosował za Kamińskim tylko dlatego, że klub PO wprowadził w tym głosowaniu dyscyplinę. Polityk wyjawił, że w czwartek mocno przekonywał kolegów z PO, by odrzucić kandydaturę Kamińskiego, jednak, jak dodał, bezskutecznie.

d21kgi6

Jego zdaniem, we władzach klubu przeważył pogląd, że PO uruchomiła proces zmian w IPN, w wyniku którego Rada Instytutu wyłoniła kandydata i teraz jego odrzucenie byłoby zanegowaniem tego, o co partia zabiegała.

- Chcę wierzyć, że pan Kamiński nie uczyni z IPN tego, czym była ta instytucja podczas fatalnego, najgorszego okresu Janusza Kurtyki i żałuję do dzisiaj, że za Kurtyką podniosłem rękę. Tego się bardzo boję, że będzie to recydywa - podkreślił Niesiołowski.

Jednak wiceszef klubu Jarosław Gowin, choć sam nie wziął udziału w głosowaniu, ma inne zdanie niż Niesiołowski. Ocenia, że Kurtyka miał ogromne zasługi dla IPN. - Natomiast Łukasz Kamiński jeszcze jako podwładny Kurtyki dawał dowody swojej niezależności - dodał.

d21kgi6

Poseł stwierdził ponadto, że choć nie zna osobiście Kamińskiego, to słyszał o nim wyłącznie dobre i bardzo dobre opinie. - Myślę, że to jest bardzo profesjonalny historyk, poza tym osoba znana z talentów organizacyjnych, co przy kierowaniu tak ogromną instytucją ma bardzo duże znaczenie - powiedział.

Kto wybrał Kamińskiego

Za poparciem Kamińskiego opowiedziało się 372 posłów; ośmiu było przeciw, wstrzymało się też ośmiu.

Klub SLD nie wziął udziału w głosowaniu.

d21kgi6

Prezesa IPN na pięcioletnią kadencję powołuje sejm, za zgodą senatu, bezwzględną większością głosów. Wakat na stanowisku prezesa IPN trwa od śmierci Janusza Kurtyki w katastrofie smoleńskiej w kwietniu 2010 r. W ubiegły wtorek Rada IPN wyłoniła Kamińskiego spośród czterech uczestników konkursu na prezesa. Gdyby tego kandydata odrzucono, Rada musiałaby rozpisać nowy konkurs.

Za poparciem Kamińskiego opowiedziało się w sumie 372 posłów; ośmiu było przeciw, wstrzymało się również ośmiu.

W klubie Platformy nowego prezesa Instytutu poparło 190 posłów; jeden - Stanisław Huskowski - był przeciw, także jeden - Jerzy Borowczak - wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie uczestniczyli m.in. premier Donald Tusk, rzecznik rządu Paweł Graś, minister zdrowia Ewa Kopacz i wiceszef klubu PO Jarosław Gowin.

Kamińskiego poparło też 139 posłów PiS, w tym prezes Jarosław Kaczyński; dwóch przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości - Krystyna Grabicka i Antoni Macierewicz - wstrzymało się od głosu, a sześciu nie głosowało.

W głosowaniu w sprawie nowego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej nie wzięło udziału 41 posłów klubu SLD; troje, którzy głosowali - Marek Balicki, Anita Błochowiak i Bogusław Wontor - było przeciw.

W klubie PSL kandydaturę tę poparło 24 posłów; dwóch wstrzymało się od głosu, a pięciu nie wzięło udziału w głosowaniu, m.in. wicepremier Waldemar Pawlak i minister rolnictwa Marek Sawicki i wicemarszałek Ewa Kierzkowska.

W klubie PJN Kamińskiego poparli wszyscy (15) posłowie, którzy brali udział w głosowaniu. Nie głosowało dwóch.

Przeciw było dwoje przedstawicieli koła SdPl - Marek Borowski i Izabella Sierakowska; wstrzymała się Grażyna Ciemniak.

Obecni na głosowaniu, Marian Filar i Bogdan Lis z koła DKP-SD wstrzymali się od głosu.

W sprawie nowego szefa Instytutu "za" było też czterech posłów niezrzeszonych - w tym Ludwik Dorn i Robert Węgrzyn. Przeciw spośród niezrzeszonych było dwóch posłów Andrzej Celiński i Kazimierz Kutz.

d21kgi6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21kgi6
Więcej tematów