Wielu muzułmanów w USA nie ufa papieżowi
Mimo wysiłków papieża na rzecz dialogu z
islamem, wielu muzułmanów pozostaje zdystansowanych wobec
Benedykta XVI i nie zmieniło tego nawet jego spotkanie z
przedstawicielami innych religii, w tym muzułmanami, w
Waszyngtonie - pisze niedzielny "Washington Post".
20.04.2008 | aktual.: 20.04.2008 22:44
Gazeta cytuje wypowiedzi działaczy muzułmańskich w USA, którzy nadal mają pretensję do papieża za to, że na wykładzie w Ratyzbonie w Niemczech w 2006 r. zacytował bizantyjskiego cesarza z czasów Średniowiecza potępiającego islam jako religię, która gloryfikuje przemoc.
Nie sądzę, by papież zrobił dość, aby za to przeprosić. Zdumiewa mnie, że człowiek o takiej pozycji powiedział coś takiego o islamie. To smutne - oświadczył cytowany w gazecie Omar T. Mohamedi z nowojorskiej Komisji Praw Człowieka.
Papież wielokrotnie przepraszał za tę wypowiedź i podkreślał, że ma głęboki szacunek dla islamu.
Inny działacz Imam Shamsi Ali z Islamskiego Ośrodka Kulturalnego w Nowym Jorku wypomniał Benedyktowi XVI publiczny chrzest muzułmanina egipskiego pochodzenia (w czasie mszy w Wigilię Paschalną w bazylice św. Piotra) To, że ten człowiek nawrócił się na katolicyzm, to nie jest problem. Problemem było celebrowanie tego na oczach świata - powiedział.
Niektóre, rządzone przez fundamentalistów kraje muzułmańskie zabraniają odejścia od islamu i to pod karą śmierci. Watykan potępia to jako rażące pogwałcenie wolności religijnej.
Na spotkaniu z przedstawicielami innych wyznań w Waszyngtonie byli obecni muzułmanie, ale niektóre organizacje islamskie je zbojkotowały. Uczestnicy zebrania, cytowani przez "Washington Post", relacjonują, że miało ono charakter raczej kurtuazyjny - Benedykt XVI wygłosił przemówienie, ale nie było potem dyskusji.
Wybitny watykanista i biograf papieży, George Weigel, uważa jednak, że starania Ojca Świętego na rzecz dialogu z islamem z czasem powinny przynieść owoce.
Stosunki Kościoła są napięte tylko z tymi muzułmanami, którzy nie chcą podjąć w rozmowie trudnych kwestii, takich jak wolność religii i oddzielenie w państwie władz religijnych i politycznych. Z muzułmańskimi reformatorami, którzy są gotowi podjąć te problemy, stosunki nie są napięte - powiedział Weigel w rozmowie z PAP.
Niektórzy jednak zwracają uwagę, że dialog między religiami jest trudnym problemem dla Benedykta XVI, gdyż mógłby być odczytany jako relatywistyczne przyznanie, że wszystkie wyznania są równoprawne.
Papież jest jak najbardziej za międzywyznaniowym dialogiem, ale obawia się, że katolicy błędnie zinterpretują to jako przesłanie, że wszystkie religie sa takie same. Problemem jest obawa przed relatywizmem - powiedział cytowany w "Washington Post" teolog z Uniwersytetu Georgetown, ks. Thomas Reese. (ls)
Tomasz Zalewski