Świat"Wielkiej Brytanii nie opanuje kultura strachu"

"Wielkiej Brytanii nie opanuje kultura strachu"

Wielkiej Brytanii nie opanuje "kultura strachu" - zapewnił premier David Cameron po spotkaniu ze sztabem antykryzysowym, powołanym w związku z trwającymi od kilku dni zamieszkami w Londynie i kilku innych miastach.

11.08.2011 | aktual.: 11.08.2011 00:50

W związku z czterodniowymi rozruchami w Londynie i środkowej Anglii policja aresztowała dotąd blisko 1200 osób, z czego 805 w samym Londynie, m.in. jedenastolatka. Sądy pracują całą dobę.

W nocy ze środy na czwartek w stolicy Anglii panował spokój. Jak dotąd jedyny incydent tej nocy miał miejsce w południowej dzielnicy Eltham, gdzie grupa napastników rzucała różnymi przedmiotami w funkcjonariuszy. Policja zapewniła, że zajściem się "zajęto", a napastników rozpędzono.

W Birmingham toczy się śledztwo w sprawie zabicia trzech osób przez kierowcę, który zbiegł z miejsca. Pod zarzutem morderstwa zatrzymano w tej sprawie mężczyznę - poinformował przedstawiciel policji hrabstwa West Midlands Chris Sims.

- Z informacji, które obecnie posiadamy, wynika, że pojazdem kierowano celowo - powiedział, jednocześnie apelując o opanowanie.

Ojciec jednego z zabitych apelował do uczestników zamieszek, głównie młodych mężczyzn, by "dorośli" i poszli się do domu.

Nie wiadomo jeszcze, czy odbędzie się zaplanowany na najbliższy weekend mecz otwarcia Premier League w Londynie - brytyjskie władze piłkarskie rozmawiają w tej sprawie z policją. Dotychczas odwołano już wyznaczony na środę mecz towarzyski Anglii z Holandią.

Obecne zajścia uważane są za najpoważniejsze od 1985 r., gdy w londyńskiej dzielnicy Brixton doszło do zamieszek w reakcji na przypadkowe postrzelenie czarnej kobiety podczas rewizji w jej domu.

Cameron przemawiał przed swoją siedzibą na Downing Street, a jego słowa transmitowała telewizja.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)