Zderzacz to tunel o długości 27 kilometrów; leży pod ziemią w pobliżu ośrodka CERN na granicy francusko-szwajcarskiej. Naukowcy rozpędzają w nim mniejsze od atomów cząstki niemal do prędkości światła. Potem zderzają te strumienie cząstek i analizują wyniki tych kolizji.
Teraz po zimowej przerwie ponownie zderzyli ze sobą cząstki i to z rekordową energią ośmiu TeV czyli teraelektronowoltów.
Jedna tewa to energia lecącego komara, z pozoru mało, ale dla cząstek elementarnych to energia olbrzymia. W przyszłości naukowcy chcą osiągnąć docelowe 14 TeV. A jeszcze w tym roku zamierzają potwierdzić istnienie tajemniczej cząstki Higgsa, która nadaje masę wszystkim innym cząstkom. Poza tym dzięki zderzaczowi fizycy chcą dowiedzieć się, jakie dokładnie były początki wszechświata oraz co to jest ciemna energia.