Wielki powrót skandalisty? "Berlusconi wiecznie żywy"
Były włoski premier Silvio Berlusconi może zaskoczyć swoich rodaków i powrócić do dawnego gabinetu. Sondaże przed przyszłorocznymi wyborami nie pozostawiają wątpliwości: ma na to bardzo duże szanse.
Kiedy Berlusconi ustępował w listopadzie 2011 roku w związku z oskarżeniami o korupcję i serią skandali (także seksualnych - ze sprawą "bunga bunga” na czele) nikt nie myślał, że znów może zasiąść na fotelu premiera. Teraz staje się to realne, bo badania sondażowe przed wyborami w maju 2018 roku są bardzo pomyślne dla jego partii Forza Italia.
Chęć zagłosowania na centroprawicową koalicję (złożoną też z Lega Nord i Fratelli d'Italia) wyraziło aż 35 proc. Włochów. Z sondażu Ipsos dla gazety "Corriere della Sera" wynika, że rządząca Partia Demokratyczna może liczyć tylko na 26,9 proc. głosów, a wyprzedza ją nawet eurosceptyczny Ruch Pięciu Gwiazd (27,6 proc. wskazań ankietowanych).
- Staje się coraz bardziej prawdopodobne, że 80-letni obecnie Silvio Berlusconi po wyborach "powróci na tron". Centroprawica zdobywa coraz większe poparcie. To w dużej mierze jest właśnie zasługą byłego premiera, którego wielu nazywa "wiecznie żywym" - uważa Wolfango Piccoli z ośrodka konsultingowego Teneo Intelligence.
Mauro Barogiola, analityk Citi zauważa, że sprawdzianem dla włoskiej centroprawicy będą nadchodzące wybory regionalne na Sycylii. - Sądzę, że wyniki tego głosowania mogą mieć wpływ na przyszłość całych Włoch. W układzie sprzyjającym powstaniu szerokiej koalicji na prawicy Berlusconi, jeśli wyrazi taką chęć, może być następcą Matteo Renzi - stwierdza ekspert w rozmowie z CNBC.
W ostatnich miesiącach Berlusconi powrócił do czynnej polityki po operacji serca, jaką przeszedł w czerwcu zeszłego roku.