Wielki dzień bąbelków
Gorączka sylwestrowych zakupów dziś sięgnie zenitu. Jak co roku, trunki na tę noc kupuje się w ostatniej chwili.
31.12.2003 14:26
Jaki alkohol pojawi się na niemal każdym stole dziś w nocy? Według handlowców - najtańszy. Butelkę "Carskoje Igristoje" czy "Sowietskoje Igristoje" można kupić już od 5-6 zł za butelkę. Oszczędni znajdą nawet tzw. wina musujące już za niecałe 4 zł. Obserwując zakupy opolan można być też pewnym, że na sylwestrowym stole nie zabraknie również mocniejszych trunków.
- Ja tam wolę wydać więcej i kupić coś lepszego - śmieje się pan Jerzy, który wczoraj robił zakupy w okolicach opolskiego Rynku. - W końcu sylwester jest tylko raz w roku. Na prawdziwego szampana wprawdzie mnie nie stać, ale wydać tylko 5 zł na najważniejszy w roku alkohol to też przesada.
Na sklepowych półkach wybór jest spory, ale handlowcy sami przyznają, że największym powodzeniem cieszą się trunki niekoniecznie dobre jakościowo.
- Sklepy zaopatrują się w tańsze alkohole, bo nie ma co ukrywać - klientów zabierają im sieci handlowe, w których tzw. wino musujące można kupić już za 4 zł. Co to za wino za takie pieniądze - denerwuje się Kazimierz Krokoszyński, dyrektor regionalny hurtowni "AN.KA" w Opolu.
- "Sowietskoje" już się skończyło, a prawdziwy ruch dopiero się zaczyna. W środę będą kolejki - zapowiadała wczoraj Urszula Gruhlke ze sklepu monopolowego „Smirnoff”. - Poza tym najszybciej schodzi nam teraz wódka, ale czysta, nie kolorowa. Co dziwne, akurat największym powodzeniem wcale nie cieszą się te najtańsze, ale z tzw. średniej półki np. Bols, czy Sobieski.
Nawet o kilkaset procent wzrośnie sprzedaż wina musującego w niewielkim sklepie "Małgosia" na ulicy Ozimskiej. - Jeśli w normalny dzień sprzedajemy np. pięć butelek, to dzisiaj może to być nawet 150 - przyznaje Andrzej Nowak, szef sklepu.
Najdroższe specjały, czyli prawdziwe szampany, na które trzeba wydać najmniej 100 zł, nie cieszą się zainteresowaniem. - Mało kto o nie pyta - mówi Zdzisława Dalecka z "Delikatesów" przy ulicy Krakowskiej. - Sporadycznie sprzedają się też wódki gatunkowe. Natomiast częściej pada pytanie o alkohol w większych, nawet półtoralitrowych butelkach. Klienci interesują się głównie najtańszym "szampanem", dlatego "Carskoje Igristoje" wystawiliśmy nawet przy kasach.
O większej sprzedaży piwa handlowcy raczej nie wspominają, ale coraz więcej opolan wybiera bardziej szlachetne napoje.
- O sto procent wzrosła nam sprzedaż win - relacjonuje Grzegorz Hanasz ze stoiska monopolowego w Centrum Zaopatrzenia Hurtowego Makro. - Klienci wybierają bałkańskie i francuskie, choć rośnie też zainteresowanie winami z Nowego Świata, czyli np. wyrobami z Chile, Argentyny, czy Kalifornii. Jednak przed sylwestrem 50 procent naszej sprzedaży to wino "Michał Anioł", cała reszta to pozostałe gatunki.
Aneta Ludwig
Jak i co pić, żeby w Nowy Rok nie dręczył koszmarny kac?
Radzi Małgorzata Sładczek, specjalista terapii uzależnień z Ośrodka Leczenia Uzależnień w Opolu:
- Z medycznego punktu widzenie nie ma minimalnej ilości alkoholu, która byłaby dla organizmu obojętna. Przyjęte jest jednak, że w miarę bezpieczne jest spożycie przez kobietę dwóch, a przez mężczyznę trzech, do czterech jednostek. Jedna jednostka to 10 gramów czystego alkoholu. Jako lekarz i osoba świadomie propagująca zdrowy styl życia uważam jednak, że można się świetnie bawić, także w sylwestra, bez żadnego alkoholu. Na dzisiejszym poziomie medycyny i rozwoju przemysłu farmaceutycznego między bajki można włożyć argumenty o korzystnym wpływie alkoholu na krążenie, czy trawienie. Od tego są nowoczesne i bezpieczne leki. Nie ma bezpiecznego picia, a mitami są opinie, że można pić na tzw. pełny żołądek, czy nie mieszać napojów. Trzeba zwracać uwagę, jaka w danym trunku jest zawartość alkoholu i pamiętać, że np. kobiety szybciej się upijają, a jeszcze inaczej reagują dzieci i młodzież do 21. roku życia. W sylwestrowy wieczór najważniejszy jest umiar i zdrowy rozsądek.