Wielka wpadka polskiego więziennictwa
Dziennik Łódzki ujawnił, że w internecie pojawił się film z monitoringu celi dla szczególnie niebezpiecznych osadzonych w Areszcie Śledczym w Piotrkowie.
08.03.2010 | aktual.: 08.03.2010 11:56
Służba więzienna i prokuratura wyjaśniają, czy pracownicy nadzorujący monitoring dopełnili obowiązków. A media w całym kraju już mówią o kompromitacji polskiego więziennictwa.
Film jeszcze w niedzielę można było bez problemu zobaczyć na YouTube. Trwał niecałe pięć minut. Do niedzielnego popołudnia obejrzało go aż 53 tys. internautów. Nagranie zostało zatytułowane "Trening Włodka w areszcie śledczym w Piotrkowie Trybunalskim".
Akcja filmu faktycznie rozgrywa się w piotrkowskim areszcie. Jeden z mężczyzn występujących w filmie ma zamazaną komputerowo twarz, ale drugiego można bez problemu rozpoznać. To Włodzimierz G., członek łódzkiej "ośmiornicy". Włodzimierz G. jest tymczasowo aresztowany. Jest oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zabójstwo, nielegalne pozbawienie wolności oraz podrabianie i przerabianie dokumentów i wprowadzanie ich do obiegu.
- Pokazanie takiego filmu w internecie jest równoznaczne z ujawnieniem tajemnicy służbowej. Priorytetem w śledztwie powinno być teraz ustalenie, jak nagranie trafiło do sieci - mówi mecenas Michał Gąsecki, obrońca najgroźniejszych członków łódzkiej "ośmiornicy".
- Zastanawiający jest również fakt, że gdy ja prosiłem o podobne nagranie z jednego z łódzkich aresztów, to usłyszałem odmowę. A tu ktoś bez problemu udostępnia film z celi. Tam, gdzie pracują ludzie, zawsze zdarzają się uchybienia, ale wyciek filmu z aresztu jest olbrzymią wpadką - dodaje Gąsecki.