Wielka wojna wójta z radnym
W gminie Radziemice (Małopolska) aż huczy od plotek. Czy nowo wybrany wójt Tomasz Wilk (39 l.) jechał po pijanemu i do tego bez prawa jazdy? Marek Duda (48 l.), były radny twierdzi, że został potrącony przez nietrzeźwego wójta. Włodarz twierdzi, że to nie on prowadził, tylko żona. Sprawa trafiła do prokuratury...
- Wójt rozbił mi lusterko, a potem uciekł i w dodatku był pijany - grzmi Marek Duda ( 48 l.), były radny gminy Radziemice. Owszem, jak się później okazało wójt pijany był, ale nie wiadomo tylko, czy to on prowadził auto, bo zarówno on jak i radny mają świadków, którzy zeznają coś zupełnie innego.
Do wybuchu wojny doszło dzień przed Sylwestrem. Wtedy obaj panowie, którzy jechali przez wieś autami z przeciwnych stron, trącili się lusterkami.
Pan Marek od razu zauważył szkodę i zadzwonił na policję. Ba! Twierdzi nawet, że zaczął ścigać winowajcę. Ten jednak niczego nie zauważył i odjechał do domu. Po godzinie do jego drzwi zapukali policjanci. Wyszło wtedy, że miał 2 promile.
- Jestem pewien, że to wójt prowadził auto - mówi były radny. Wójt broni się zaciekle twierdząc, że to nie on siedział za kółkiem.
- To nie ja, ale żona kierowała mazdą. Ja do 12 stycznia mam odebrane prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu, więc nie mogłem to być ja - z rozbrajającą szczerością Tomasz Wilk.
Ile w tym wszystkim prawdy? Sprawą już zajęła się krakowska prokuratura, która ma wyjaśnić, co tak naprawdę wydarzyło się owego feralnego wieczoru.
- Na razie wójtowi postawiono zarzuty policyjne kierowania w stanie nietrzeźwym przy jednoczesnym zakazie prowadzenia pojazdów mechanicznych - mówi prokurator Bogusława Marcinkowska.
Śledczy przesłuchują świadków i czekają na wyniki analizy krwi pobranej od wójta, które pozwolą ustalić, o której godzinie włodarz Radziemic spożywał alkohol.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Sąsiedzi odbudowali nasz dom!