Wielka ucieczka karetką pogotowia

Zjechali windą do podziemnych garaży szpitala, wsiedli do ambulansu i odjechali. Edyta Górniak (32 l.) z mężem Dariuszem Krupą i ich synem Allanem uciekali wczoraj przed dziennikarzami jak bohaterowie sensacyjnych filmów - czytamy w "Super Expresie".

06.04.2004 | aktual.: 06.04.2004 09:06

Wczoraj tuż po godzinie 8 rano piosenkarka wraz z najbliższymi umknęła cichcem ze szpitala. Gubiąc fotoreporterów wsiedli do karetki pogotowia i szybko odjechali.

- Panie, ich już dawno nie ma. Wożę jedzenie ze stołówki szpitalnej na oddziały to wiem. Odjechali w piątek - zaklinał się w niedzielę po południu jeden z pracowników szpitala. - Nie macie na co czekać, chyba że macie świra.

Edyta Górniak trafiła do łomżyńskiego szpitala 26 marca. Dzień później urodziła ważącego prawie 4 kg syna - Allana. Przeszła zabieg cesarskiego cięcia. Artystka wybrała łomżyński szpital, bo właśnie z tego miasta pochodzi jej mąż Dariusz Krupa (28 l.).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)