Wielka Brytania bliżej prawa antyterrorystycznego
Kontrowersyjny rządowy projekt regulacji
antyterrorystycznych został w środę w pierwszym czytaniu poparty
przez zdecydowaną większość posłów do izby niższej parlamentu
brytyjskiego. Po długiej debacie za głosowało 472, a przeciw 94
członków Izby Gmin.
Opozycja, która w większości udzieliła ogólnego poparcia rządowemu projektowi, nadal jednak sprzeciwia się niektórym zawartym w nim rozwiązaniom szczegółowym, w tym wydłużeniu z 14 do 90 dni okresu, w którym podejrzany o terroryzm może być przetrzymywany w areszcie bez przedstawienia zarzutów.
Głosująca za projektem Partia Konserwatywna, główna siła opozycji, zapowiedziała, że na dalszym etapie prac legislacyjnych nie poprze projektu, jeśli niektóre jego elementy nie zostaną zmodyfikowane. Za główny punkt sporny konserwatyści uznają właśnie możliwość 90-dniowego okresu aresztowania.
O przedłużenie okresu aresztowania apelują policja i prokuratorzy, argumentując, że bardziej skomplikowane sprawy, w których należy ustalić prawdziwą tożsamość podejrzanych, dotrzeć do informacji zakodowanych w komputerach i prowadzić współpracę ze służbami zagranicznymi, wymagają więcej czasu.
Kontrowersje wzbudza również uznanie za przestępstwo "gloryfikacji terroryzmu", co według przeciwników projektu byłoby ograniczeniem wolności słowa.
Brytyjski rząd chce również uznać za nielegalne uczestnictwo w terrorystycznych obozach szkoleniowych, przygotowanie aktów terrorystycznych, publikowanie i sprzedawanie materiałów podżegających do terroryzmu, oraz prowadzenie i udział w szkoleniach z zakresu technik terrorystycznych.
Aby projekt ustawy stał się prawem, musi zostać zanalizowany przez komisję poselską, przejść przez powtórne głosowanie w Izbie Gmin oraz w wyższej izbie parlamentu - Izbie Lordów.
Rząd Wielkiej Brytanii zapowiedział wprowadzenie nowych metod walki z terroryzmem i islamskim ekstremizmem po lipcowych zamachach w Londynie, w których zginęły 52 osoby.