"Wiele osób próbuje wykorzystać Olewników"
Minister sprawiedliwości uważa, że wielu polityków próbuje wykorzystać sprawę Krzysztofa Olewnika do zbudowania własnej popularności. Zdaniem Zbigniewa Ćwiąkalskiego, wykorzystywanie przez niektórych polityków tragedii państwa Olewników do zbicia kapitału politycznego jest nieuczciwe.
23.04.2008 | aktual.: 23.04.2008 17:58
Krewni porwanego i zamordowanego mężczyzny byli gośćmi sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Minister sprawiedliwości zapewnił, że śledztwo, które ma wyjaśnić nieprawidłowości w sprawie Olewnika toczy się sprawnie i pokaże, kto ewentualnie zawinił tym, że nie doszło do uwolnienia porwanego mężczyzny. Zdaniem Zbigniewa Ćwiąkalskiego, ferowanie pochopnych sądów i poglądów jest wzbudzaniem niepotrzebnej sensacji.
Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina pod Płockiem, doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Wkrótce po porwaniu sprawcy zażądali okupu. W lipcu 2003 roku okup przekazano porywaczom 300 tysięcy euro. Miesiąc po przekazaniu pieniędzy porwany mężczyzna został zamordowany.
Ojciec i siostra zamordowanego Krzysztofa Olewnika wyrazili dziś żal i oburzenie wobec polityków i organów ściągania z powodu błędów, które doprowadziły do śmierci porwanego.