Wielcy zapomniani Polacy

Zmienili losy świata, dlaczego o nich nie pamiętamy?

Obraz

/ 8Polak, który zmienił świat. Uratował tysiące ludzi

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Marek Borucki postawił sobie za cel przypomnienie biografii wybitnych osobistości, które z jakiegoś powodu popadły w zapomnienie. Poznaj piątkę wielkich zapomnianych spośród 39. rodaków, których przedstawił w książce. Ich nazwiska powinien znać każdy. Autor przedstawia wybitnych muzyków, kompozytorów, artystów, naukowców, inżynierów, prezentuje ich osiągnięcia, opisuje nieznane fakty z ich życia.

"Często otaczamy czcią tych, którzy wcale na to nie zasługują, a pomijamy wielkich, może nieświadomie, może dlatego, że niechętnie spoglądamy wstecz, że bardziej nas zajmuje teraźniejszość niż przeszłość. Na pewno warto wiedzieć, komu zawdzięczamy dzisiejsze wygodne życie, pełne owoców pracy wielkich odkrywców i twórców. Oni odeszli w niepamięć, ich dzieła pozostały. Czy muszą być anonimowe?" - pisze autor.

Marek Borucki - historię studiował na Uniwersytecie Gdańskim, doktorat z historii Włoch uzyskał na Uniwersytecie Warszawskim. Przez wiele lat uczył historii w liceach warszawskich. Jest rzeczoznawcą podręczników szkolnych Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz autorem około 40 książek na temat historii i kultury polskiej oraz historii powszechnej.

Rudolf Szczepan Weigl (na zdjęciu) urodził się w 1883 r. w rodzinie austriackiej, ale po przedwczesnej śmierci ojca, wychowywał się w polskiej tradycji kulturowej. Podczas I wojny światowej pracował jako ochotnik w szpitalu zakaźnym, w którym leczono tyfus. Postanowił wtedy pokonać tyfus plamisty, który dziesiątkował ludzi na świecie. Do badań posłużyła ludzka krew, która mogła wykarmić wszy odzieżowe przenoszące zarazki tyfusu.

(js)

/ 8Tam, gdzie wojna, tam również pojawia się tyfus

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Sukcesy, jakie odniósł w swoich badaniach spowodowały, iż w 1920 powołano go na stanowisko profesora biologii ogólnej Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Pierwszą szczepionkę jej wynalazca wypróbował na sobie, ciężko po niej zachorował. Światowy rozgłos przyniosła Weiglowi akcja szczepień przeciw durowi plamistemu w katolickich misjach belgijskich w Chinach. Uratowano dzięki nim nie tylko wielu misjonarzy, ale także tysiące Chińczyków. Otrzymał za to najwyższe odznaczenie papieskie - order św. Grzegorza, odznaczenia belgijskie, członkostwo wielu instytucji naukowych, jego kandydaturę wystawiano wielokrotnie do Nagrody Nobla. Do lwowskiego Instytutu prof. Weigla przyjeżdżali naukowcy z całego niemal świata by poznawać tajniki wiedzy biologicznej i uczyć się metod badawczych. W 1930 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

W 1939 r. profesor Weigl wyjechał do Abisynii, gdzie pomagał w opanowaniu epidemii duru plamistego. Wobec zagrożenia wojennego zdecydował się na przerwanie prac i powrót do kraju. Wiedział bowiem, że tam, gdzie wojna, tam również pojawia się tyfus. Problem zwalczania tyfusu plamistego miał ogromne znaczenie dla obu okupantów ziem polskich, dlatego dążyli oni do przekształcenia laboratorium badawczego w zakład produkcyjny. W okresie pierwszej okupacji sowieckiej Lwowa (22 września 1939-29 czerwca 1941 r.) produkcja szczepionki przeciwtyfusowej została znacznie rozbudowana.

Po wkroczeniu Niemców do Lwowa 30 czerwca 1941 r., po zamordowaniu przez nich w nocy z 3 na 4 lipca grupy 25 polskich profesorów i kilkunastu członków ich rodzin na Wzgórzach Wuleckich sytuacja, w jakiej znalazło się lwowskie środowisko naukowe, stała się bardzo trudna. Skłoniło to Weigla do podjęcia się trudnego dzieła dalszego prowadzenia (jako kierownik naukowy) Instytutu Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami na potrzeby armii niemieckiej. Widział w tym możliwość pomocy dla licznej rzeszy pozbawionych pracy profesorów i asystentów. Wymógł na Niemcach prawo do całkowitej decyzji w doborze personelu, biorąc za niego pełną odpowiedzialność. Instytut zaczął wzrastać w postępie geometrycznym.

Na zdjęciu: laboranci podczas karmienia zakażonych wszy w pracowni badań nad durem plamistym prof. Rudolfa Weigla na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie w 1930 r.

/ 8Podczas wojny uratował 5 tys. lwowskich uczonych

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Profesor Weigl nigdy nie zaparł się swojej przybranej ojczyzny. Skutecznie oparł się prośbom i żądaniom Niemców, by podpisać Reichslistę, proponującemu mu podpisanie jej generałowi SS Katzmannowi odpowiedział: "Człowiek raz na całe życie wybiera sobie narodowość. Ja już wybrałem". Pomimo ogromnego osobistego ryzyka, udzielił on brawurowej odpowiedzi na propozycję generała Katzmanna - wysokiego rangą emisariusza Heinricha Himmlera (połączoną z subtelną groźbą nawiązującą do mordu przez Gestapo lwowskich profesorów na Wzgórzach Wuleckich). Odpowiedź Weigla (było to w 1942 czy 1943 r.) brzmiała następująco: "Jako biolog znam zjawisko śmierci i często myślę o śmierci, bo życie stało się takie smutne i beznadziejne. Więc możecie mi zrobić przysługę i mnie zabić, albo musicie mnie akceptować jako polskiego profesora narodowości polskiej".

W 1942 r. zgłoszony do nagrody Nobla, poparcia jego kandydatury odmówili Niemcy jako rewanż za odmowę podpisania Reichlisty i objęcia katedry w Berlinie. Uratował, jak się dziś ocenia, około 5 tys. przedstawicieli lwowskiego środowiska naukowego (także żydowskich naukowców, m.in. Ludwika Flecka i małżeństwo Meislów), zagrożonej wywozem do Niemiec młodzieży akademickiej i gimnazjalnej, bojowników ruchu oporu. Szczepionka nielegalnie trafiała do ludności cywilnej, partyzantów, a także do warszawskiego getta.

Po zakończeniu wojny Weigl zamieszkał w Krakowie i kontynuował swe badania i wytwarzanie szczepionki najpierw na Uniwersytecie Jagiellońskim, później - aż do emerytury w 1951 r. na Uniwersytecie w Poznaniu. Zmarł 11 sierpnia 1957 r. Władze komunistyczne udaremniły przyznanie mu w 1948 r. nagrody Nobla, do której był zgłoszony przez akademię szwedzką. Był fałszywie oczerniany przez niektórych swoich współpracowników o kolaborację z Niemcami. W 2003 r. został pośmiertnie odznaczony przez izraelski instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

/ 8Był doradcą Czang Kaj-szeka, założył UNICEF

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Bakteriolog Ludwik Rajchman urodził się w 1881 r. w Warszawie, studiował w Krakowie i Paryżu. W latach 1920-1921 był współorganizatorem Komisji Epidemiologicznej Ligi Narodów. W 1923 r. zorganizował Państwowy Zakład Higieny, którego był pierwszym dyrektorem. Pełnił funkcję dyrektora Organizacji Zdrowia przy Lidze Narodów, z której ramienia badał epidemiologiczne zagrożenia w Chinach. W 1929 r. i w latach 1930-1931 przebywał tam jako doradca medyczny Czang Kaj-szeka i Song Ziwena, w latach 1931-1939 był ekspertem Narodowej Rady Ekonomicznej do Spraw Odbudowy Chin, w latach 1940-1943 doradca Song Ziwena, jako specjalny przedstawiciel Chin w USA.

W 1946 r. wystąpił z wnioskiem o utworzenie UNICEF, został jej pierwszym przewodniczącym. Był także inicjatorem utworzenia Światowej Organizacji Zdrowia w Genewie. Przyjaźnił się m.in. z francuskim pisarzem Louis'em-Ferdinandem Celine'em, który z wykształcenia był lekarzem oraz z politykiem i ekonomistą Jeanem Monnetem.

/ 8Jej imieniem nazwano jeden z kraterów na Wenus

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Wanda Landowska była jedną z najsłynniejszych klawesynistek świata, pianistką i kompozytorką. Urodziła się w Warszawie w 1877 r., studiowała w Warszawie oraz w Berlinie u Henryka Urbana - nauczyciela m.in. Ignacego Paderewskiego, koncertowała na całym świecie. Marzyła o skonstruowaniu instrumentu dokładnie takiego, na jakim grywał Jan Sebastian Bach. Dążąc do uzyskania ideału, opracowała własny projekt klawesynu i przedstawiła go firmie "Pleyel", która zbudowała instrument specjalnie dla niej. Zyskała sobie sławę na całym świecie, dając koncerty w Europie, Azji, Afryce i obu Amerykach, wielbicielem jej talentu był sam Lew Tołstoj.

W 1899 r. poznała Henryka Lwa, polskiego pisarza i etnografa, który pomógł jej przy pisaniu książki "Musique ancienne" i z którym wzięła ślub w Paryżu w 1900 r. Związek z Henrykiem miał dla Landowskiej jednak charakter drugoplanowy. Sama zatrudniła pokojówkę, która stała się zarazem kochanką męża. Taki układ im odpowiadał, jako że Landowska była orientacji homoseksualnej.

W lipcu 1927 r. we Francji, w Saint-Leu-la-Foret założyła L'Ecole de Musique Ancienne (szkołę muzyki dawnej). W latach 30. poznała Denise Restout, która stała się jej życiową partnerką. W 1939 r. wraz z Restout uciekły na południe Francji, pozostawiając w Paryżu kolekcję instrumentów muzycznych i muzykaliów, które we wrześniu 1940 r. zostały w 54 skrzyniach wywiezione przez Niemców do Berlina. W roku 1941 r. przedostały się do USA. Tam Landowska koncertowała, dawała lekcje i kontynuowała pracę nad nagraniami. Na fortepianie nagrywała dzieła Mozarta i Haydna, na klawesynie Bacha. Zmarła w 1959 r. w Lakeville w Connecticut. Decyzją Międzynarodowej Unii Astronomicznej jeden z kraterów na Wenus został nazwany Landowska na cześć Wandy Landowskiej.

/ 8Jego dzieło życia to msza żałobna dedykowana ogiarom wojen i zbrodni. Partytura ważyła 25 kg

Obraz
© Archiwum rodzinne brata Wojciecha

Urodzony w 1910 r. w Berlinie kompozytor Roman Maciejewski studiował w Poznaniu i Warszawie. W młodości wysoko cenił go Karol Szymanowski, otrzymał stypendium na studia u Nadii Boulanger w Paryżu, dokąd wyjechał w 1934 r. W Paryżu zawarł znajomość z twórcami takimi, jak Darius Milhaud, Igor Strawinski, Francis Poulenc, Arthur Honegger, zaprzyjaźnił się także z Arturem Rubinsteinem, który zaprosił Maciejewskiego do Kalifornii w roku 1951 r.

Od czasu wyjazdu na paryskie stypendium przebywał za granicą: we Francji do 1938 r., w Wielkiej Brytanii (1938-1939), w Szwecji (1939-1951), w Stanach Zjednoczonych (1951-1977) i ponownie w Szwecji (1977-1998). Początkowo tworzył w nawiązaniu do późnego stylu Karola Szymanowskiego. Tragedia II wojny światowej (w latach wojny co tydzień grał Chopina w szwedzkim radiu z intencją pokrzepiania rodaków w Polsce), a także silne przeżycia osobiste podczas pierwszego pobytu w Szwecji spowodowały głęboką zmianę osobowości kompozytora, co miało niebagatelny wpływ na jego twórczość.

Od tej pory całe życie poświęcił idei stworzenia swego opus magnum - wielkiej mszy żałobnej dedykowanej ofiarom wojen i zbrodni wszech czasów. W ten właśnie sposób w latach 1945-1959 powstała "Missa pro defunctis". Requiem, którego partytura ważyła 25 kg. Premiera dzieła miała miejsce w 1960 r. w Warszawie podczas IV edycji festiwalu Warszawska Jesień. Utwór spotkał się w kraju z chłodnym przyjęciem, gdyż swoją estetyką muzyczną rozmijał się z ówczesnymi awangardowymi trendami, a jego przesłanie zostało zignorowane, przychylniej zareagowali na niego Amerykanie - w roku 1975 r. odbyło się jego triumfalne wykonanie w sali Los Angeles Music Center.

Jego utwory były wykonywane na całym świecie, tworzył muzykę do spektakli Ingmara Bergmana. Maciejewski został odkryty na nowo w latach 90. Zyskał uznanie i należne mu miejsce pośród największych dzieł oratoryjno-kantatowych w muzyce polskiej. W 2012 r. powstał film dokumentalny "Bracia" o trzech braciach Maciejewskich: Romanie, Zygmuncie i Wojciechu (reż. Monika Adamczewska).

/ 8Przyjaciel Rainera Marii Rilkego

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" />

Poeta, krytyk literacki, tłumacz i wydawca Witold Hulewicz urodził się w 1895 r. w Kościankach, walczył na froncie I wojny światowej. Kształcił się w Poznaniu i Paryżu. Był współwydawcą "Zdroju", dwutygodnika literackiego utworzonego wraz z braćmi Jerzym i Bohdanem, przy wsparciu Stanisława Przybyszewskiego. W Poznaniu założyli Spółkę Wydawniczą "Ostoja", która od 1917 r. wydawała pismo pod takim tytułem. Jeszcze w roku 1921 wraz z bratem Jerzym byli inicjatorami utworzenia poznańskiego oddziału Związku Zawodowego Literatów Polskich.

Jako poeta Witold Hulewicz pozostawał pod wpływem ekspresjonistów, publikował swoje wojenne utwory w "Zdroju", wydane potem w 1921 r. w tomiku liryków "Płomień w garści", w 1927 r. opublikował powieść biograficzną o Beethovenie - "Przybłęda Boży", tłumaczył m.in. Tomasza Manna, Johanna Goethego, a najwięcej - swego przyjaciela, poznanego podczas spotkania w Szwajcarii - poezji Rainera Marii Rilkego.

W 1925 r. namówił Juliusza Osterwę do przeniesienia z Warszawy do Wilna jego teatru-laboratorium "Reduta". W klasztorze pobazyliańskim w Wilnie odkrył pomieszczenie, w którym władze carskie więziły filomatów, w tym młodego Mickiewicza; urządzał tam "Literackie Środy". Był współzałożycielem (z Czesławem Jankowskim i Władysławem Zahorskim) i sekretarzem wileńskiego Związku Zawodowego Literatów Polskich.

/ 8Został rozstrzelany w Palmirach

Obraz
© <img src="http://i.wp.pl/a/f/gif/28016/logo_nac_small.gif" alt="NAC" onclick='javascript:window.open("http://i.wp.pl/a/f/html/9560/nac_popup.html","NAC","left=100,top=100,width=500,height=400")' style="cursor:pointer;border-style:none;vertical-align:bottom;display:inline" /> / Jan Bułhak

Od grudnia 1927 r. był kierownikiem programowym Rozgłośni Wileńskiej Polskiego Radia (piątej uruchomionej w Polsce). Po ostrym konflikcie ze Stanisławem Catem-Mackiewiczem przeniósł się do Warszawy. Od 1935 do 1939 r. był w Warszawie szefem Działu Literackiego Polskiego Radia. Hulewicz jest autorem pierwszego dramatu napisanego specjalnie dla Teatru Polskiego Radia: "Pogrzeb Kiejstuta". Napisał także opracowanie teoretyczne na temat tej formy radiowej pt. "Teatr wyobraźni".

Podczas II wojny światowej był redaktorem naczelnym wydawanego w Warszawie konspiracyjnego pisma "Polska Żyje". Został aresztowany przez Niemców i 12 czerwca 1941 r. rozstrzelany w Palmirach. Jego żona została aresztowana dwa dni po nim i była więziona w obozie koncentracyjnym w Ravensbrueck (zmarła w 1983 r.).

Poezje Witolda Hulewicza ukazały się jeszcze w czasie wojny w wydanej w 1942 r. pod redakcją Czesława Miłosza podziemnej antologii "Pieśń niepodległa", obok poezji Baczyńskiego, Staffa, Słonimskiego, Tuwima, Broniewskiego i innych. Na podstawie jego prozy nakręcono kilka filmów fabularnych i dokumentalnych, np. "Bliznę" Krzysztofa Kieślowskiego.

Książka "Wielcy zapomniani. Polacy, którzy zmienili świat" Marka Boruckiego ukazała się nakładem wydawnictwa MUZA SA.

(js)

Wybrane dla Ciebie

Trzęsienie ziemi na greckiej wyspie. Było odczuwalne w Atenach
Trzęsienie ziemi na greckiej wyspie. Było odczuwalne w Atenach
Gangsterzy ze Zgorzelca przed sądem. Prokurator w kamizele kuloodpornej
Gangsterzy ze Zgorzelca przed sądem. Prokurator w kamizele kuloodpornej
Domański w miejsce Tuska? Minister odpowiada
Domański w miejsce Tuska? Minister odpowiada
Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Sejm zajmie się prawami zwierząt. Na pierwszy rzut całkowity zakaz
Sejm zajmie się prawami zwierząt. Na pierwszy rzut całkowity zakaz
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz