Większość za dwudniowym referendum
Z wypowiedzi przedstawicieli klubów parlamentarnych wynika, że SLD, UP, PO i Samoobrona opowiadają się za dwudniowym referendum, które odbyłoby się w dniach 7-8 czerwca; pozostałe kluby: PSL, PiS i LPR - chcą, by trwało ono jeden dzień i odbyło się w niedzielę 8 czerwca.
Większość ugrupowań zgadza się ponadto, by pytanie referendalne brzmiało "Czy wyrażasz zgodę na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej?". Samoobrona chce, by było ono jak najprostsze i brzmiało: "Czy jesteś za wejściem do UE?"; LPR ma dwie własne wersje pytania.
Uchwałę o zarządzeniu referendum w sprawie wejścia Polski do Unii Europejskiej, zawierającą pytanie referendalne i określającą czas trwania referendum, Sejm ma przyjąć w czwartek na specjalnym posiedzeniu zwołanym dzień pod podpisaniu w Atenach Traktatu Akcesyjnego.
Posłom wszystkich ugrupowań sejmowych przekazany został w ubiegłym tygodniu wstępny projekt uchwały. Znalazły się w nim cztery propozycje pytania referendalnego i dwa warianty terminu referendum: jednodniowe - 8 czerwca, oraz dwudniowe: 7-8 czerwca. W środę wieczorem Konwent Seniorów ma opracować ostateczny projekt uchwały, nad którym w czwartek Sejm będzie debatował i głosował.
Prezydium klubu SLD jest za tym, by referendum trwało dwa dni i by padło w nim najprostsze pytanie, czyli drugie spośród czterech propozycji - poinformował sekretarz klubu Sojuszu Wacław Martyniuk.
Posłowie mieli wybrać jedną spośród czterech propozycji pytania: - Czy wyrażasz zgodę na ratyfikację traktatu dotyczącego przystąpienia Rzeczpospolitej Polskiej do Unii Europejskiej? - Czy wyrażasz zgodę na przystąpienie Polski do Unii Europejskiej? - Czy zgadza się Pan/Pani, aby Polska została członkiem Unii Europejskiej? - Czy zgadzasz się, aby prezydent RP ratyfikował traktat o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej?
Według Janusza Lisaka (UP), Unia Pracy opowiada się za dwudniowym referendum i najprostszym pytaniem - drugim z wariantów. Podkreślił, że nie można pozwolić na to, by po jednodniowym referendum żałować, że nie trwało ono jednak dwa dni, bo wówczas frekwencja byłaby ponad 50%.
Andrzej Lepper oświadczył, że Samoobrona opowiada się za dwudniowym referendum akcesyjnym, bo zależy jej na jak najwyższej frekwencji wyborczej. Partia chce też, by pytanie referendalne było jak najprostsze i brzmiało: Czy jesteś za wejściem do UE?
Według Bogdana Klicha (PO) Platforma Obywatelska również opowie się za drugą wersją pytania, która - w jego opinii - jest najprostsza i najjaśniej sprecyzowana, a także za dwudniowym referendum.
Zbigniew Kuźmiuk (PSL) powiedział, że ludowcy też opowiadają się za drugim pytaniem, ale za jednodniowym referendum - za czym, jak powiedział, przemawia m.in. polska tradycja jednodniowych wyborów oraz wątpliwości Państwowej Komisji Wyborczej co do zagwarantowania bezpieczeństwa urn w wypadku dwudniowego głosowania.
Roman Giertych (LPR) poinformował, że Liga opowiada się za jednodniowym referendum, bo obawia się oszustw i matactw ze strony SLD. Według niego, LPR nie uważa, "by dwudniowe referendum koniecznie musiało przynieść większą frekwencję".
LPR ma też własne propozycje pytań. Chce, by w pytaniu referendalnym umieścić nazwiska prezydenta i premiera, czyli powinno się w nim napisać: "Czy zgadzasz się, by prezydent RP Aleksander Kwaśniewski ratyfikował Traktat Akcesyjny" i dodać "podpisany w dniu 16 kwietnia 2003 r. w Atenach przez premiera rządu RP Leszka Millera.
Druga propozycja Ligi przewiduje zawarcie w pytaniu pełnej nazwy Traktatu Akcesyjnego, wraz z listą wszystkich krajów - sygnatariuszy dokumentu. "To, że nazwa jest taka długa, to nie jest nasza wina" - zaznaczył Giertych. (reb)