Wiejas: "Joachim Brudziński sporządzi portret pamięciowy Maryi. Nie ma wyjścia" (Opinia)
Maryja w błękitach lub pastelach, Maryja zadumana lub płacząca, Maryja w aureoli złotej lub upstrzonej gwiazdkami. Matka Jezusa przedstawiana była na milionach obrazów w różnych strojach, sytuacjach i pozach. Tylko jeden element jest przeklęty – tęcza.
Żeby być precyzyjnym, tęcza przeklęta jest od kilku zaledwie dni i tylko w Polsce. A było to tak.
Proboszcz Tadeusz Łebkowski z Płocka przygotował Grób Pański. Z właściwą niektórym duchownym miłością bliźniego i poszanowaniem uczuć innych, ustawił pudełka z napisami "zboczenia", "nienawiść", "pogarda" a obok nich "LGBT" i "gender". Zaprawdę, piękny grób wyrychtował proboszcz.
A był i tak delikatny. W przeszłości jego bardziej znany kolega z Gdańska zrównywał np. PSL, SLD i UW (Unia Wolności, była kiedyś taka partia) z SS i NKWD.
Zgroza, Maryja spowita tęczą
Wróćmy jednak do Płocka. Kilka dni później tajmniczy ktoś zarzucił okolice kościoła plakatami z wizerunkiem Matki Boskiej, której głowę otaczała aureola w kolorach tęczy. Zgroza.
Tu wkroczyła Kaja Godek (taka prawicowa działaczka, która prawdopodobnie za grzech uważa stanięcie w odległości bliższej niż metr od geja/lesbijki). Pani Godek orzekła, że to homotęcza, a więc doszło do profanacji, a jej uczucia religijne zostały głęboko zranione.
Może i sprawa nie zostałaby rozdęta do granic absurdu, ale Godek startuje do Parlamentu Europejskiego z Konfederacji KORWiN, Braun, Liroy, Narodowcy, Kaja Godek. To twór stojący jeszcze bardziej na prawo od PiS, a więc konkurencja. A jak konkurencja, to nie można pozwolić żeby jej przedstawicielka była pierwszą obrończynią wiary. Wiadomo przecież, że pierwszym obrońcą jest Jarosław Kaczyński.
Żeby było to jasne, do akcji natychmiast wkroczył Joachim Bruidziński. Dla domorosłego artysty (moja uwaga: te barwy są skandalicznie nieczyste) pechowe okazało się to, że tęczę namalował na ksero z obrazem Matki Boskiej Czestochowskiej.
"Dokonano profanacji świętego od wieków, dla wszystkich pokoleń Polaków, wizerunku. Z urzędu zajmie się tym Policja. Nie może być zgody w imię pseudotolerancyjnych 'happeningów' na tego typu kulturowe barbarzyństwo" – ogłosił via Twitter policmajster Brudziński.
Nie minęło czasu wiele, a 'przestępca' został zatrzymany. To Elżbieta Podleśna z Obywateli RP, która broni wolności obywatelskich przed PiS i narodowcami. Czyli "lewaczka", a więc wręcz idealny "bandyta". Dla wzmocnienia efektu policjanci weszli do mieszkania Podleśnej tuż po 6 rano.
Skorzystano z art. 196 Kodeksu Karnego: "kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie procesu Podleśnej. Wtedy może zrozumiem na czym polegało obrażenie uczuć religijnych pani Godek i pana Brudzińskiego. Wszak Maryja kocha wszystkie swoje dzieci, również te homoseksualne (jeśłi mi państwo nie wierzą, proszę zapytac papieża Franciszka). A, one – jeśli są wierzące – kochają ją. Dlaczego więc aureola nie może być tęczowa? To na pewno usłyszę od prokuratora.
Portret pamięciowy Maryi - minister Brudziński da radę
Oczekuję, że do czasu procesu Joachim Brudziński będzie już dysponował portretem pamięciowym Maryi. Na tej podstawie raz na zawsze zostanie określiony kanon, według którego można ją przedstawiać, a odstępstwo od niego będzie srogo karane. Przydałoby się żeby również pani Godek dokładnie zdefiniowała barwy na homotęczy (nasycenie, szerokość pasów itd.).
Bez tego artystom łatwo będzie się zagubić, a przecież nikt nie chce iść do więzienia. I wreszcie w kościołach zapanuje jakiś porządek, bo teraz każdy kreśli sobie Maryję inaczej (o zgrozo, w Gdyni i Krakowie są nawet jej portrety z tęczą!).
Twórcy odetchną, bo teraz nawet jeśli Boga i Maryję mają w sercu, to ich materialna wizja może się nie spodobać panu ministrowi.
Panie ministrze Brudziński, jak to mówi miłujący bliźnich zakonnik z Torunia: Alleluja i do przodu!