"Więcej SLD w samorządzie oznacza spokojniejszą debatę"
- Im więcej będzie SLD w polityce i samorządzie, tym dyskusja polityczna będzie spokojniejsza, bardziej merytoryczna i bardziej normalna - przekonywał w Kaliszu Pomorskim w woj. zachodniopomorskim lider tej partii Grzegorz Napieralski.
30.10.2010 | aktual.: 03.11.2010 12:19
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według przewodniczący Sojuszu ten spokojniejszy ton debaty ma wynikać z tego, że - jak mówił - "SLD chce rozwiązywać ludzkie sprawy i nie pisze żadnych instrukcji, jak się uśmiechać i jak się ubierać."
- Jedyna instrukcja SLD, to być z ludźmi, rozmawiać z nimi, wysłuchać ich. I to jest przewaga nad innymi partiami politycznymi - podkreślił Napieralski.
Lider SLD uznał, że określana słowem "wojna" agresja w polskiej polityce zaczęła się w czasach IV RP; jego zdaniem PO i PiS walczą ze sobą nie na argumenty, ale obelgi. Według Napieralskiego agresywny język prawicy to wynik braku istotnych różnic między PO a PiS.
Lider SLD przyjechał do Kalisza Pomorskiego, by wesprzeć kampanię wyborczą Michała Hypkiego, ubiegającego się o ponowny wybór na stanowisko burmistrza tego miasta.
31-letni Hypki jest jednym z najmłodszych zachodniopolskich samorządowców. Burmistrzem został w styczniu 2008 r. w wyniku przedterminowych wyborów zarządzonych po śmierci jego ojca - Andrzeja Hypkiego, wieloletniego włodarza miasta.