Wiec pracowników Stoczni Gdańskiej nielegalny?
Wiec, zorganizowany we wtorek przed południem na
terenie Stoczni Gdańskiej, był nielegalny - twierdzi Janusz
Szlanta, prezes Stoczni Gdynia, właściciela Stoczni Gdańskiej.
14.08.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według Szlanty, wiec mógł być zorganizowany, gdy skończy się praca. Prezes dodał, że władze spółki zastanowią się, jakie konsekwencje zostaną podjęte w związku z przedpołudniowymi wydarzeniami w Stoczni Gdańskiej.
Około 400 stoczniowców przez godzinę protestowało tam przed budynkiem zarządu zakładu. Robotnicy siłą otworzyli bramę stoczni i rzucali petardami.
Protest został zorganizowany przez zakładową "Solidarność", która sprzeciwia się grupowym zwolnieniom, jakie władze firmy zapowiedziały na wrzesień.
Podczas wiecu przewodniczący zakładowej "Solidarności" Roman Gałęzewski zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury na władze zakładu, które - jego zdaniem - działają na niekorzyść firmy. Liderzy zakładowej zapowiedzieli także przeprowadzenie w przyszłym tygodniu referendum wśród załogi nt. przystąpienia do strajku.
Związkowcy wyrazili też swoje oburzenie postawą prokuratury w sprawie znajdujących się na koncie Stoczni Gdańskiej w momencie jej sprzedaży blisko 43 mln zł. Pod koniec lipca gdańska prokuratura zdecydowała, że nie skieruje pozwu przeciwko Grupie Stoczni Gdynia, która kupiła Stocznię Gdańską, o zwrot 43 mln zł na rzecz Skarbu Państwa. W uzasadnieniu powołała się na trudne do przewidzenia skutki społeczno-ekonomiczne unieważnienia sprzedaży Stoczni Gdańskiej.
Godzinna manifestacja robotników zakończyła się przejściem pod Pomnik Poległych Stoczniowców i złożeniem tam kwiatów.
Janusz Szlanta wyjaśnił też, że dziennikarze nie zostali wpuszczeni rano na teren zakładu, gdyż nagłaśnianie nie służy - jego zdaniem - rozwiązywaniu problemów Stoczni Gdańskiej.
Rzecznik prasowy Stoczni Gdynia - właściciela Stoczni Gdańskiej - Mirosław Piotrowski poinformował przed protestem, że zwolnionych ma zostać 500 osób. Tłumaczył to koniecznością ograniczenia kosztów.(ck)(mag)