Wideorejestrator pozwala sprawniej zarządzać flotą
**Wideorejestrator pozwala sprawniej zarządzać flotą**
Modne dziś wśród polskich kierowców rejestratory wideo mogą być z powodzeniem wykorzystywane nie tylko w prywatnych pojazdach, ale także w służbowych samochodach. Warto przyjrzeć się bliżej tym urządzeniom, bo dzięki nim zarządzający flotą może sporo oszczędzić.
Do czego służy kamera samochodowa?
Montowana na przedniej szybie kamera to niewielkie urządzenie, które może przynieść wiele korzyści właścicielowi samochodu. Zadaniem kamery jest rejestrowanie tego, co znajduje się przed maską pojazdu, zarówno podczas jazdy, jak i podczas postoju. Nagranie zapisywane jest na karcie SD i może być później odtworzone. Nowoczesne kamery samochodowe mają moduły GPS, które umożliwiają rejestrowanie położenia samochodu, a tym samym pozwalają na pomiar prędkości poruszania się po drodze. Wideorejestratory mogą zapisywać nie tylko obraz, ale też dźwięk, nagrywają filmy za dnia i nocą, mogą mieć wbudowany aparat fotograficzny, który umożliwia wykonanie zdjęć np. w czasie wypadku. Urządzenia z wyższej półki są porównywane z czarnymi skrzynkami samolotów, gdyż rejestrują nawet wstrząsy, jakimi poddany jest pojazd, analizują niebezpieczną jazdę i oceniają, czy kierowcy potrzebne jest dodatkowe szkolenie. Więcej informacji o tego typu urządzeniach można znaleźć na stronie: Vehicle Camera
Rejestrator wideo niezbędny we flocie
Każdy, kto zarządza flotą samochodową w dużej firmie wie, że nie jest to łatwe zadanie. Kierowcy rzadko szanują samochody firmowe i traktują je tak dobrze, jak własne. Chętnie za to wykorzystują je do własnych potrzeb, nie informując o tym swojej firmy. Posiadanie wideorejestratora w każdym samochodzie firmowym może znacznie obniżyć koszty utrzymywania firmowej floty i to na kilka sposobów:
-gdy w samochodzie jest kamera, kierowca jedzie ostrożniej. Wie, że każdy wypadek i kolizja zostaną zarejestrowane, a to oznacza, że gdy coś złego stanie się z jego winy, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności i nie uda mu się zrzucić winy na innego użytkownika drogi. Kierowcy wolą nie ryzykować, a dzięki temu liczba kolizji będzie mniejsza.
-zapis z kamery pozwala łatwo ustalić, kto spowodował uszkodzenia samochodu (np. zadrapania przy nieudolnym parkowaniu). Jeśli wśród pracowników jest ktoś, kto notorycznie powoduje niewielkie szkody, można obciążyć go kosztami naprawy ewentualnych uszkodzeń firmowego samochodu.
-wiedząc, że są filmowani, kierowcy unikają wykorzystania samochodu do innych celów niż służbowe. Każda podróż samochodem firmowym jest rejestrowana, z danych GPS można łatwo odczytać, gdzie był kierowca i jak długo przebywał na postoju. Świadomość, że tak się dzieje, zniechęci nieuczciwych pracowników do wyjazdów na zakupy w czasie pracy czy przejażdżek po mieście służbowym autem, żeby zaoszczędzić na benzynie własnego. To w prosty sposób powoduje oszczędności w firmie – nie tylko jeśli chodzi o wykorzystanie paliwa, ale też zmniejszenie eksploatacji samochodu.
-gdy samochód padnie łupem złodzieja, dzięki rejestratorowi z GPS-em można łatwo sprawdzić, gdzie się obecnie znajduje.
-dzięki urządzeniom wysokiej klasy, zarządzający flotą może sprawdzać, czy pracownicy firmy są dobrymi kierowcami, czy nie naruszają przepisów, czy nie jeżdżą brawurowo. Gdy urządzenie oceni, że kierujący nie jest sprawnym i dobrym kierowcą, można wysłać go na kursy doszkalające, zanim spowoduje kosztowną w skutkach kolizję.
To tylko kilka sposobów na oszczędzanie dzięki wykorzystaniu zapisów z kamer samochodowych. Posiadanie kamery w firmowych autach powinno być standardem we flotach, tak jak powoli staje się normą w prywatnych samochodach. Dzięki kamerom nie tylko oszczędzamy, ale sprawiamy także, że na drogach robi się bezpieczniej.
Artykuł powstał przy współpracy z serwisem Visiontrack.om