Wichura przetoczyła się nad Podbeskidziem
Uszkodzone dachy, zerwane linie
energetyczne i powalone drzewa - to efekt wichury, która przeszła nad Podbeskidziem. Najwięcej pracy służby
ratownicze miały w rejonie Bielska-Białej i zachodnich rubieży
powiatu wadowickiego.
31.10.2006 | aktual.: 31.10.2006 23:33
Strażacy z Wadowic poinformowali, że najtrudniejsza sytuacja wystąpiła w okolicach Andrychowa. W Roczynach wiatr zerwał dach domu. W wielu budynkach naruszona została konstrukcja stropu. Strażacy usuwali powalone drzewa i złamane konary z ulic.
W okolicach Bielska-Białej Straż Pożarna interweniowała kilkadziesiąt razy, głównie przy usuwaniu konarów z dróg. Rzecznik spółki energetycznej Enion-Beskidzka Energetyka Kazimierz Szypuła poinformował, że po wichurze prąd nie docierał do mieszkańców podbielskich: Jaworza, Jasienicy i Łazów. Spadające konary drzew zerwały kilkanaście linii energetycznych.
Sporo interwencji odnotowali także strażacy na Śląsku Cieszyńskim.
Synoptycy z bielskiej stacji meteorologicznej poinformowali, że w porywach wiatr wiał z prędkością 27 metrów na sekundę.