Nagła dymisja wiceszefowej stołecznej policji. Szef MSWiA zabrał głos
We wtorek pełniący obowiązki Komendanta Głównego Policji, insp. Michał Boroń, odwołał ze stanowiska zastępczynię Komendanta Stołecznego Policji komisarz Judytę Prokopowicz. To efekt kontrowersji wokół podejmowanych przez nią w przeszłości decyzji.
Informację o odwołaniu policja przekazała w mediach społecznościowych. "Funkcje kierownicze w polskiej policji mogą pełnić wyłącznie osoby, które cieszą się zaufaniem społecznym i dają gwarancję równego traktowania wszystkich obywateli" - dodano w komunikacie.
Decyzję insp. Boronia skomentował w serwisie X szef MSWiA Marcin Kierwiński. "Komendant Boroń dokonał niezbędnej zmiany w stołecznej policji" - ocenił minister.
Według RMF FM, w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości Prokopowicz "wykazywała się nadgorliwością w oskarżaniu przed sądem uczestników opozycyjnych wobec władzy demonstracji". Powołując ją na stanowisko wiceszefowej stołecznej policji, insp. Boroń miał o tym nie wiedzieć.
Decyzję o dymisji podjął, gdy dowiedział się o zastrzeżeniach, co do apolityczności kom. Prokopowicz.
Zadziwiający awans w stołecznej policji. "Szokująca kariera"
Kontrowersje wokół kom. Prokopowicz pojawiły się po jej niedawnym awansie na stanowisko wiceszefowej stołecznej policji. Wcześniej pełniła funkcję wicedyrektora Biura Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej Komendy Głównej Policji.
Reporter RMF FM rozmawiał z kilkoma mundurowymi, którzy nie kryją licznych kontrowersji w tej sprawie oraz emocji. "Niezrozumiałe decyzje kadrowe i szokująca kariera" - powiedzieli stanowczo o tym awansie i samej komisarz Prokopowicz.
Zdaniem rozmówców stacji cechuje ją "nadgorliwość w pisaniu aktów oskarżenia przeciwko uczestnikom opozycyjnych wobec Prawa i Sprawiedliwości demonstracji w Warszawie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: autobus stanął w płomieniach w Lublinie. Kierowca akurat patrzył w telefon
Wniosek o to, by Prokopowicz otrzymała awans został złożony przez komendanta stołecznego. Funkcjonariusz powoływał się na jej wysokie doświadczenie i wykształcenie prawnicze.
Odmiennego zdania jest jednak Władysław Frasyniuk, legenda antykomunistycznej opozycji. To właśnie m.in. jego skazania oczekiwała kom. Judyta Prokopowicz.
- Mnie się wydaje, że wróciliśmy do czasów mojej młodości - mierny, bierny, ale wierny, to znaczy do czasów, w których karierowicz zawsze spada na cztery łapy - ocenił były opozycjonista.
Przeczytaj też:
Źródło: Polska Policja/RMF FM