Wiceszef CBA nielegalnie wynosił materiały?
Prokuratura bada, czy wiceszef CBA Ernest Bejda bezprawnie wyniósł materiał dowodowy w sprawie posłanki po Beaty Sawickiej - informuje RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Sprawa dotyczy konferencji z 2007 roku, na której ujawniono podsłuchy Sawickiej oraz materiały filmowe wykonane przez funkcjonariuszy CBA.
21.07.2009 | aktual.: 21.07.2009 09:27
Wiceszef CBA miał wynosić dokumenty, gdy pojawił się pomysł pokazania tych materiałów tuż przed wyborami, na konferencji prasowej. Zastępca Mariusza Kamińskiego, miał zgrać podsłuchy i materiały filmowe na pendrive’a i pojechać z nimi do prokuratury w Poznaniu, która prowadziła to postępowanie. Tam miał pytać, czy w takim zakresie może je opublikować. Prokuratorzy nie zgodzili się, więc kolejnym przystankiem Ernesta Bejdy miało być Ministerstwo Sprawiedliwości. Jego ówczesny szef Zbigniew Ziobro taką zgodę wydał.
Problem w tym, że dopóki takiej zgody nie było, nie można było tych materiałów wynosić poza kancelarię tajną. Prokuratorzy uznali, że takie zachowanie może kwalifikować się jako przestępstwo przekroczenia uprawnień. Rzecznik prokuratury w Lublinie, która zajmuje się sprawą potwierdziła fakt istnienia takiego postępowania. O szczegółach nie chciała mówić. Zakres tego postępowania dotyczy prawidłowości wydania zgody na udostępnienie tych materiałów na konferencji prasowej, jak również legalności działań CBA.