Wiceprezydent USA: Izrael ma prawo się bronić
Wiceprezydent USA Dick Cheney
oświadczył, iż Waszyngton popiera prawo Izraela do
samoobrony i nie będzie zmuszał państwa żydowskiego do
podejmowania kroków, które zagrażałyby jego bezpieczeństwu.
22.03.2008 | aktual.: 28.12.2008 20:08
Amerykańskie zobowiązanie wobec bezpieczeństwa Izraela jest trwałe i niewzruszalne, tak jak prawo Izraela do tego, by zawsze bronić się przed terroryzmem, atakami rakietowymi i innymi atakami sił, pragnących zniszczenia Izraela - powiedział Cheney w Jerozolimie na wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Ehudem Olmertem.
Stany Zjednoczone nigdy nie będą naciskać na Izrael, by podjął kroki, które zagrażałyby jego bezpieczeństwu - dodał Cheney.
Likwidacja państwa Izrael jest oficjalnym celem politycznym radykalnego palestyńskiego ugrupowania Hamas, które sprawuje kontrolę nad Strefą Gazy. Palestyńczycy ostrzeliwują stamtąd przygraniczne obszary Izraela rakietami chałupniczej produkcji, co powoduje akcje odwetowe izraelskiego lotnictwa.
Jak zaznaczył Cheney, rolą USA nie jest "dyktowanie wyniku" rozmów pokojowych, rozpoczętych w Annapolis w stanie Maryland w listopadzie ubiegłego roku. Negocjacje te mają doprowadzić do utworzenia suwerennego państwa palestyńskiego, utrzymującego przyjazne stosunki z Izraelem.
Osiągnięcie niezbędnego porozumienia będzie wymagało stanowczych decyzji i bolesnych ustępstw po obu stronach, ale Ameryka czuje się zobowiązana do posuwania tego procesu naprzód - powiedział wiceprezydent. W następnym etapie swej obecnej bliskowschodniej podróży Cheney odwiedzi Zachodni Brzeg Jordanu, gdzie spotka się z przywódcami palestyńskimi - prezydentem Mahmudem Abbasem i premierem Salamem Fajadem.