Wiceprezes PiS na wiecu w Mińsku
Wiceprezes PiS Adam Lipiński powiedział po przyjeździe do Mińska, że przyjechał, by wyrazić solidarność z białoruską opozycją i zadeklarować pomoc. Dodał, że przekaże list od prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, wspierający opozycjonistów. Poseł był wieczorem na demonstracji pod więzieniem przy ulicy Akreścina w Mińsku, gdzie około 100 osób zebrało się, by wyrazić solidarność z setkami aresztowanych po niedzielnej demonstracji.
21.12.2010 | aktual.: 21.12.2010 20:45
Zapytany o cel przyjazdu, Lipiński powiedział: - Zbieram dokładne informacje, głównie po to, żeby zaproponować jakieś formy pomocy w przyszłości. Teraz nie mogę o nich za dużo mówić. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że Polska już kilka lat temu podjęła różne inicjatywy, które trwają do dnia dzisiejszego. Jest to Radio Racyja, TV Biełsat, program Kalinowskiego, projekty pomocowe dla represjonowanych działaczy opozycji białoruskiej.
Wyraził opinię, że część z tych projektów jest niedoinwestowana. - Teraz one się zwijają, o co mam pretensje do MSZ - zaznaczył Lipiński.
- Uzasadnieniem tego zwijania się projektów pomocowych było to, że sytuacja na Białorusi się stabilizuje. Właśnie widzimy, jak się stabilizuje - nie stabilizuje się i przez wiele lat nie będzie ustabilizowana. Walka o demokrację w tej części Europy, w tym na Białorusi będzie trwała bardzo długo - powiedział wiceprezes PiS.
W jego ocenie należy "bardzo zwiększyć środki na pomoc dla represjonowanych". - Ci ludzie bez naszej pomocy mogą sobie po prostu nie dać rady - podkreślił.
Lipiński przywiózł list Jarosława Kaczyńskiego do kierownictwa partii Białoruski Front Narodowy, z którą PiS podpisało pod koniec września umowę o współpracy. Zapytany o treść listu, Lipiński powiedział: - Solidaryzujemy się z naszymi przyjaciółmi z Białorusi, a także deklarujemy daleko idącą pomoc.
Wiceszef BNF Ryhor Kastusiou, jeden z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich, zatrzymany po manifestacji i w poniedziałek zwolniony, powiedział, że gest polskiej strony ma dla opozycji duże znaczenie. - Dla nas bardzo ważne jest, że mamy przyjaciół. Wsparcie na szczeblu międzynarodowym jest bardzo ważne - podkreślił.
Adam Lipiński jest przewodniczącym parlamentarnego zespołu ds. wspierania demokracji w krajach postkomunistycznych. - Obowiązkiem polskiej opinii publicznej, polskiego rządu i polskiej klasy politycznej jest pomaganie Białorusinom. Nie ma bliższego Polsce kraju niż Białoruś, a poza tym my mamy te tradycje walki o demokrację, sami korzystaliśmy z pomocy opinii międzynarodowej w okresie Solidarności i jeszcze wcześniej. Z tego powodu mamy obowiązek moralny pomagać Białorusinom - mówił poseł we wtorek w Mińsku.
Z Mińska Anna Wróbel