Wicepremier Przemysław Gosiewski musi przeprosić PO
Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatrywał w trybie wyborczym skargę PO przeciwko Przemysławowi Gosiewskiemu (PiS), orzekł, że Gosiewski pomówił Platformę zarzucając jej działaczom powiązania z "grupą przestępczą" braci Pawliszaków w Skarżysku-Kamiennej. Wicepremier ma 48 godzin na przeproszenie PO. Gosiewski zapowiedział, że odwoła się wyroku sądu.
Sąd uznał, że wypowiedź Gosiewskiego o rzekomych powiązań przestępczych PO wyrażała jedynie jego "subiektywne przekonania".
Poseł PO Krzysztof Grzegorek powiedział po wydaniu orzeczenia przez sąd, że Gosiewski "by osiągnąć polityczny cel mówił nieprawdę". Grzegorek, który poczuł się osobiście dotknięty wypowiedzią Gosiewskiego, powiedział, że bardzo się cieszy z orzeczenia sądu.
Chodzi o zeszłotygodniową wypowiedź Gosiewskiego w Radiu Kielce. Powiedział tam, że "Platforma Obywatelska i wielu ludzi w Skarżysku-Kamiennej jest blisko związanych z Rejowem, czyli z grupą przestępczą Pawliszaków". Później na antenie Radia Kielce tłumaczył, że mówił o "funkcjonariuszach Platformy Obywatelskiej, którzy pełnią funkcje w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej". Poseł Platformy Krzysztof Grzegorek, który był gościem audycji, poczuł się osobiście pomówiony. Grzegorek jest od jesieni 2005 dyrektorem ZOZ-u w Skarżysku-Kamiennej.
Warszawski sąd w uzasadnieniu do orzeczenia podkreślił, że działalność ZOZ-u w Skarżysku-Kamiennej była badana przez NIK i prokuraturę, a kontrole te nie zakończyły się postawieniem zarzutów ani braciom Pawliszakom, ani kierownictwu ZOZ-u.
Sąd postanowił, że Gosiewski ma przeprosić PO w Radiu Kielce, ponieważ tam padła zaskarżona przez PO wypowiedź. Platforma chciała, by uczynił to w mediach ogólnopolskich.
Gosiewski uważa, że jego wypowiedź nie padła w audycji wyborczej tylko cyklicznej, nadawanej od listopada 2006 roku, nie dotyczyła wydarzeń odnoszących się do kampanii wyborczej lecz towarzysko-biznesowych kontaktów braci Pawliszaków ze Skarżyska Kamiennej oraz że wielokrotnie apelował wcześniej o "odsunięcie" skarżyskiego układu towarzysko-biznesowego, bo jego działanie powoduje poważne straty w instytucjach miejskich i samorządowych Skarżyska Kamiennej.