Wicepremier Czech Andrej Babisz bagatelizuje ludobójstwo Romów podczas II wojny światowej
• Babisz: były takie czasy, kiedy wszyscy Romowie pracowali
• Wg polityka obóz koncentracyjny w miejscowości Lety był obozem dla bezrobotnych
• W obozie koncentracyjnym Lety zginęło ponad 300 Romów
Czeski wicepremier i minister finansów bagatelizuje ludobójstwo Romów podczas II wojny światowej. - Były takie czasy, kiedy wszyscy Romowie pracowali - stwierdził Andrej Babisz w wypowiedzi dla czeskiego portalu informacyjnego aktualnec.cz.
Podczas wizyty w ubogiej dzielnicy Varnsdorfu, miejscowości na granicy Czech i Niemiec, Andrej Babisz stwierdził, że kłamstwem jest nazywanie obozu w miejscowości Lety obozem koncentracyjnym. Według czeskiego wicepremiera i ministra finansów oraz założyciela partii ANO był to obóz pracy, do którego była kierowana bezrobotna ludność.
Wypowiedzi Babisza wywołały sprzeciw i krytykę wśród przedstawicieli różnych środowisk społecznych i politycznych. Przewodniczący współrządzącej Unii Chrześcijańskiej i Demokratycznej, Pavel Belobradek stwierdził, że jest "całkowicie nie do zaakceptowania, by członek czeskiego rządu kwestionował holokaust".
Według danych historycznych w obozie koncentracyjnym Lety zginęło ponad 300 Romów - ponad 500 przetransportowano do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Premier Babisz przeprosił już za swoje wypowiedzi, tłumacząc się, że zostały one wyrwane z kontekstu.