Wiceadmirał James Foggo: powrót Rosji do ćwiczeń Baltops zależy od niej samej
Powrót Rosji do morskich ćwiczeń Baltops zależy od tego, jak będzie postępować ona sama i jej marynarka wojenna - ocenił dowódca Morskich Sił Uderzeniowych i Wsparcia NATO (STRIKFORNATO) wiceadmirał James G. Foggo III.
13.06.2015 | aktual.: 13.06.2015 09:13
STRIKFORNATO są organizatorem ćwiczeń Baltops. Stojący na czele tych sił wiceadmirał Foggo, będący zarazem zastępcą dowódcy amerykańskich sił morskich w Europie, przypomniał, że po raz ostatni Rosja aktywnie uczestniczyła w Baltops przed trzema laty. - Oczywiście nie muszę mówić, że sytuacja geopolityczna się zmieniła - powiedział dziennikarzom uczestniczącym w telekonferencji zorganizowanej z pokładu okrętu desantowego USS San Antonio, który jest centrum dowodzenia ćwiczeń.
Na pytanie, czy uważa powrót Rosji do ćwiczęń Baltops za możliwy i pod jakimi warunkami, odarł, że "odpowiedź zależy od Rosjan i ich postępowania w kwestiach marynarki wojennej". - Nasze działania były bardzo transparentne. Nie robiliśmy tajemnicy z tego, co zamierzamy. Nasza końcowa konferencja planistyczna odbyła się w hotelu w Tallinnie, jawnie. Ludzie od miesięcy wiedzieli, że planujemy te ćwiczenia. Nie widzę tej samej przejrzystości po stronie rosyjskiej marynarki wojennej i to jest coś, co musi się zmienić - powiedział.
Zwrócił zarazem uwagę, że w czwartek w dowództwie amerykańskiej 6. Floty w Neapolu przebywała rosyjska delegacją pod wodzą wiceadm. Olega Burcewa. Tematem rozmów było obowiązujące od 1972 r. porozumienie o zapobieganiu incydentom na morzu. - Była otwarta, szczera i bezpośrednia dyskusja między naszym szefem sztabu kontradmirałem Johnem Nowellem i admirałem Burcewem, jak lepiej współdziałać na tych samych akwenach, by unikać błędów, pomyłek i fałszywych kalkulacji. Myślę, że dialog był produktywny - powiedział.
Pytany, czy uważa Rosję za zagrożenie w regionie Bałtyku, zaprzeczył. Podkreślił, że manewry odbywają się w tzw. fazie zero - są operacją czasu pokoju. Zwrócił uwagę, że rosyjscy wojskowi zainteresowani pierwszym dniem ćwiczeń i możliwością fotografowania sami o tym poinformowali organizatorów "i zachowywali się naprawdę profesjonalnie".
Według Foggo niedawne rosyjskie wypowiedzi nawiązujące do potencjału nuklearnego tego państwa to tylko retoryka. - Odpowiedzialne kraje dysponujące bronią jądrową są związane wieloma traktatami i ograniczeniami. Jak powiedziałem, operujemy w pokojowym otoczeniu - powtórzył.
Jego zastępca, kontradmirał Tim Lowe z Royal Navy ocenił, że postawa Rosji nie miała wpływu na scenariusze tegorocznych ćwiczeń Baltops. - Przez lata, zwłaszcza w poprzednich ćwiczeniach, w których brałem udział, pracowaliśmy razem z rosyjskimi kolegami. Każdego roku dążymy do zwiększania zdolności, interoperacyjności i sprawdzamy się. To cały cel ćwiczenia - powiedział Lowe.
- W tym roku, ze względu na zwiększone zainteresowanie, udało nam się rozszerzyć formułę; współdziałać dziedzinach, w których od dawna tego nie robiliśmy - operując z okrętami zwalczana min, zapewniając im obronę powietrzną, gromadząc większe okręty, czyniąc ćwiczenie bardziej złożonym. Było to możliwe dzięki większej liczbie uczestników - dodał brytyjski oficer.
- NATO i kraje partnerskie mają wspólny interes, by Europa i region Morza Bałtyckiego były wolne, bezpieczne i dobrze prosperowały - powiedział Foggo. Dodał, że ćwiczenia są potwierdzeniem sojuszniczych zobowiązań, jedności dowodzenia i solidarności zapisanej w artykule 5. traktatu waszyngtońskiego.
W ćwiczeniach Baltops 2015 uczestniczy 5600 żołnierzy marynarzy, żołnierzy piechoty morskiej, lotników 49 okrętów, ponad 60 statków powietrznych z 17 państw NATO i krajów uczestniczących w programie Partnerstwo dla Pokoju, w tym Szwecji i Finlandii.
Manewry odbywają się na morzu, w powietrzu i na lądzie, obejmują obronę powietrzną, zwalczanie okrętów podwodnych i zwalczanie min; w rozpoczętych w piątek ostrych strzelaniach ćwiczono m.in. wsparcie powietrzne z wykorzystaniem brytyjskich śmigłowców bojowych Apache i szwedzkich myśliwców wielozadaniowych Gripen.
Foggo podkreślił, że zainteresowanie ćwiczeniami Baltops rośnie i tegoroczne należą do największych.
Morska część ćwiczeń Baltops trwa od 8 do 19 czerwca na Bałtyku. Jednym z ćwiczonych elementów jest desant ok. 700 żołnierzy z kilku krajów. Fazę końcową tegorocznego Baltops zaplanowano w Kilonii w Niemczech na 20-21 czerwca. Manewry odbywają się m.in. na poligonach w Ustce i w szwedzkiej Ravlundzie.