Wiatr połamał maszty "Pogorii"; żeglarze ewakuowani
Ok. 40 żeglarzy polskiego jachtu "Pogoria", który we wtorek po południu uległ awarii, zostało ewakuowanych na ląd śmigłowcem. - Wszyscy, cali i zdrowi, są już w fińskiej miejscowości Hanko - przekazała jedna z uczestniczek rejsu.
07.07.2009 | aktual.: 08.07.2009 11:04
We wtorek po południu silny wiatr złamał wszystkie trzy maszty żaglowca. Do awarii doszło na Bałtyku, 10 mil od fińskiego wybrzeża, przy sile wiatru 30-35 węzłów na ostrym kursie. "Pogoria" uczestniczyła w wyścigu regatowym, w ramach The Tall Ships' Races.
- Uszkodzone maszty opierają się o burtę. Z kolei połamane reje są częściowo zanurzone w wodzie, co uniemożliwia holowanie jachtu. Na "Pogorii" pozostała jedynie ścisła załoga, która oczekuje na większy statek holowniczy - powiedziała uczestniczka rejsu.
Biuro armatora informuje jedynie, że doszło "do awarii olinowania i masztów" oraz zapewnia, że nikomu nic się nie stało. Organizatorzy przygotowują powrót uczestników regat do Polski.
"Pogoria" jest jednym z ponad stu żaglowców z siedemnastu krajów, które biorą udział w zainaugurowanym w czwartek w Gdyni zlocie oraz regatach The Tall Ships' Races. Gdynia po raz czwarty gościła żaglowce tej imprezy. Podobnie jak w 2003 roku jest miastem, w którym w niedzielę nastąpił start do regat.
Pierwszy etap The Tall Ships' Races zakończy się w Sankt Petersburgu. Z Rosji żaglowce, w etapie bez współzawodnictwa, zwanym "Cruise In Company", popłyną do Turku w Finlandii. Ostatni etap, już z rywalizacją sportową, prowadzi z Turku do Kłajpedy.