"Wiadomości" uderzają w Kancelarię Premiera. "Przegrupowania sił w obozie władzy"

Politycy z Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego ze zdziwieniem przyjęli materiał "Wiadomości" TVP o wydatkach KPRM na reklamy i ogłoszenia w mediach określanych przez PiS jako antyrządowe. Interpretacji jest wiele.

"Wiadomości" uderzają w Kancelarię Premiera. "Przegrupowania sił w obozie władzy"
Źródło zdjęć: © PAP
Michał Wróblewski

14.07.2020 | aktual.: 14.07.2020 23:35

To - jak przekonują niektórzy - "uderzenie" w szefa rządu i jego ludzi ze strony TVP jest traktowane jako element powyborczych rozgrywek w obozie władzy. O co? - Nie jest tajemnicą, że są frakcje, które chcą osłabić premiera - twierdzą rozmówcy Wirtualnej Polski.

Jednak politycy bliscy Morawieckiemu przekonują, że przede wszystkim media związane z PiS - w tym przypadku TVP - chciały "napiętnować" te media, które obóz władzy atakują. Zwłaszcza w kampanii.

Kancelaria Morawieckiego obwiniana przez TVP za wspieranie antyrządowych mediów

Poniedziałek, 13 lipca. Obóz Zjednoczonej Prawicy świętuje zwycięstwo Andrzeja Dudy. Wybory prezydenckie to główny temat w wieczornych serwisach informacyjnych. Ale nie jedyny.

"Wiadomości" TVP emitują kilkuminutowy materiał o tym, że Kancelaria Premiera wydaje miliony złotych na ogłoszenia i reklamy w "antyrządowych mediach", szkodząc tym samym - zdaniem reporterów Telewizji Polskiej - całemu obozowi Zjednoczonej Prawicy.

"Cała kampania wyborcza to w wykonaniu tych mediów nieustanny i zmasowany atak na prezydenta, rząd, ministrów, PiS, Jarosława Kaczyńskiego i całą Zjednoczoną Prawicę. Mimo to jest wsparcie dla tych mediów ze strony Kancelarii Premiera, Polskiego Funduszu Rozwoju, Banku PKO BP, Grupy PZU czy PKP, Funduszu Sprawiedliwości oraz innych spółek skarbu państwa" - wyliczają "Wiadomości".

Autor materiału relacjonuje: "Tygodnik 'Polityka', który w prześmiewczy i karykaturalny sposób przedstawia polityków PiS i jawnie promuje Trzaskowskiego, w ostatnich miesiącach zamieścił co najmniej siedem całostronicowych reklam z logo Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Według cennika, jedna taka reklama kosztuje nawet 115 tysięcy złotych". Reporter TVP dodaje, że tygodnik "Polityka" przez wiele tygodni obok reklam rządowej Tarczy Antykryzysowej umieszczał teksty "w brutalny sposób atakujące prezesa".

"Dziwi to, że na tej samej kartce papieru, na której depcze się i skacze po bólu wielu Polaków przeżywających tragedię smoleńską, na jej odwrocie za setki tysięcy złotych publicznych pieniędzy widnieje reklama Tarczy Antykryzysowej" - mówi autor materiału w "Wiadomościach".

Dorzuca, że "Polityka" "szydziła z ofiar katastrofy smoleńskiej i nazywała PiS sektą". "Taki sam ton pogardy wybrzmiewał z komentarzy w 'Rzeczpospolitej'" - słyszymy z TVP.

"Wiadomości" uderzyły także w tabloid "Fakt", który "brutalnie i obraźliwie atakuje obóz rządzący i polityków PiS" oraz "wulgarnie pisał o Beacie Szydło, za to chętnie bronił Tuska". Reporter TVP wytyka, że brukowiec "chętnie przy tym w wykupionych [przez Kancelarię Premiera Mateusza Morawieckiego] reklamach informował o sukcesach Tarczy Antykryzysowej". Z materiału dowiadujemy się, że cennikowa wartość reklamy w "Fakcie" to nawet 156 tysięcy złotych.

"Takie reklamy finansowane przez Kancelarię Premiera ukazywały się przez wiele dni. Ich szacunkowy koszt można liczyć w milionach złotych" - mówi reporter telewizji publicznej.

- Finansowanie ze środków publicznych tych mediów, które są radykalnie antyrządowe, z punktu widzenia pewnej strategii politycznej, jest absolutnie niepojęte. To działanie na szkodę własnego obozu politycznego - podsumowuje Jacek Łęski, jeden z czołowych dziennikarzy i komentatorów telewizji publicznej.

Kancelaria Premiera broni się przed zarzutami TVP

Po emisji materiału "Wiadomości" wśród polityków Zjednoczonej Prawicy i dziennikarzy rozdzwaniają się telefony. Wielu przedstawicieli obozu władzy konstatuje: "a więc wojna".

Ludzi z Kancelarii Premiera - przynajmniej część z nich - zdenerwowało działanie TVP. Niektórzy z nich twierdzą jednak, że albo materiałem uderzającym w KPRM się nie przejęli, albo go... nie widzieli. Inni przekonują, że to nie o KPRM chodzi, ale generalnie o spółki - przecież w materiale wymieniony był także Fundusz Sprawiedliwości związany z ministerstwem sprawiedliwości.

- Nie oglądałem, ale słyszałem o tym materiale. Nie jest to pierwszy materiał w różnych mediach, które krytycznie wypowiadają się na temat Kancelarii Premiera. Część z tych materiałów jest nierzetelna - przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską w programie "Tłit" szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk.

- Jak rozumiem, chodzi o finansowanie reklam, które w bardzo wielu mediach faktycznie się pojawiały, ale chodzi o materiały informacyjne, które Kancelaria Premiera wykupiła w bardzo dużej liczbie mediów w czasie pandemii - wyjaśniał współpracownik Mateusza Morawieckiego. Szef KPRM dodał, że owe materiały informowały, jak należy się zachowywać w czasie epidemii koronawirusa oraz wyjaśniały kwestie dotyczące Tarczy Antykryzysowej. - Nigdy Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie działała na szkodę rządu ani większości parlamentarnej - podsumował w rozmowie z WP minister Michał Dworczyk.

Rzecznik rządu Piotr Müller z kolei tak odpowiedział na zarzuty TVP w rozmowie z wPolsce.pl: - Faktycznie w ramach działań antycovidowych, w ramach działań informacyjnych dotyczących epidemii, my robiliśmy cały cykl komunikacji do obywateli w różnej prasie, w różnych telewizjach (...). Ta kampania była w różnych mediach, ale to nie powinno być przedmiotem zarzutu co do wspierania danych mediów, tylko to miało typowy charakter informacyjny w trudnym czasie epidemii - powiedział współpracownik premiera.

Przedbiegi przed rekonstrukcją

Według nieoficjalnych informacji, wypuszczenie w "Wiadomościach" tak krytycznego wobec Kancelarii Morawieckiego materiału dzień po wyborach prezydenckich jest elementem wewnętrznych rozgrywek w obozie władzy. Nikt nie ukrywa, że faktycznie dowodzący Telewizją Polską Jacek Kurski nie jest sprzymierzeńcem obecnego szefa rządu. Ale jeszcze mocniej TVP chciało uderzyć w atakujące obóz władzy media. I to było głównym celem.

- Jacek musiał dostać akcept z Nowogrodzkiej [siedziby PiS - przyp. red.] na wypuszczenie tego materiału w "Wiadomościach" - twierdzą nasi informatorzy. Jeden z rozmówców potwierdza, że materiał był zmontowany już kilka dni temu i tylko czekał na "odpalenie".

Czy to gra na obalenie premiera, jak twierdzi wielu dziennikarzy i obserwatorów życia politycznego? Na to się nie zanosi: Jarosław Kaczyński docenia zaangażowanie Mateusza Morawieckiego w kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy. Ale tak samo - albo i bardziej - prezes PiS jest zadowolony z działań Jacka Kurskiego i jego telewizji.

Dziś - jak zwracają uwagę nasi rozmówcy - mamy do czynienia z klasycznym, powyborczym demonstrowaniem sił przez różne frakcje w obozie władzy i rytualną wymianą ciosów. A także - last but not least - badaniem gruntu przed rekonstrukcją rządu. Ta ma zostać przeprowadzona już po wakacjach.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rządpismateusz morawiecki
Zobacz także
Komentarze (1542)