Wiadomo już jak wystąpić z Kościoła
Dokument o zasadach postępowania w
przypadku formalnego wystąpienia z Kościoła przyjęli w sobotę
biskupi uczestniczący w 345. zebraniu plenarnym Konferencji
Episkopatu Polski w Białymstoku.
27.09.2008 | aktual.: 27.09.2008 17:39
Jak mówił w sobotę na konferencji prasowej sekretarz generalny KEP bp Stanisław Budzik, dokument jest "dostosowaniem do polskich realiów" zasad wydanych przez Papieską Radę ds. Tekstów Prawnych 2 lata temu. Kierowany jest do osób ochrzczonych i precyzuje m.in. postępowanie w przypadku porzucenia religii na rzecz innej lub żadnej (apostazja) czy odrzucenia zasady zwierzchnictwa papieża (schizma).
Dokument przypomina wiernym, że podstawowym obowiązkiem jest "trwanie we wspólnocie Kościoła", a ten obowiązek narusza ten, który z kościoła występuje. Sekretarz generalny KEP powiedział, że w dokumencie jest apel o trwanie w wierze, a do tych, co chcą ją opuścić, apel o zaniechanie, ale dokument uznaje jednocześnie prawo takich osób do wyboru własnej drogi.
Biskupi odnieśli się też na konferencji do sporu o ustanowienie lub nie dnia wolnego od pracy w kościelne Święto Trzech Króli. Bp Budzik przypomniał, że to obowiązkowe święto kościelne, ale dodał, że biskupi uważają, iż posłowie powinni mieć możliwość głosowania w tej sprawie zgodnie z własnym sumieniem, biorąc jednak pod uwagę głos społeczny.
Bp Budzik dementował niektóre głosy w mediach, jakoby na drodze ustanowienia dnia wolnego w Święto Trzech Króli stał konkordat zawarty pomiędzy Rzeczypospolitą a Stolicą Apostolską. Zaznaczył, że to "oczywista nieprawda", twierdzenie "nieuzasadnione, niekompetentne, absurdalne". Podkreślał, że zarówno Kościół, jak i państwo - zgodnie z zasadami autonomii - "swobodnie mogą ustanawiać dni wolne od pracy i dni świąteczne czy to w dni wolne od pracy, czy to w dni pracy". Dodał, że nie ma potrzeby, żeby kościół stawiał formalny wniosek o dzień wolny, bo jest to dla katolików dzień świąteczny, a państwo powinno uczynić to dniem wolnym, bo takie jest zapotrzebowanie społeczne.
Na zebraniu KEP rozmawiano też o powołaniach kapłańskich i zakonnych. Przewodniczący KEP abp Józef Michalik powiedział na konferencji prasowej, że w Polsce zaczęto mówić o spadku powołań, bo zauważono, że w ostatnich dwóch latach spadła liczba powołań do seminariów diecezjalnych. W tym roku było o 92 powołania mniej niż rok temu. Podkreślił, że wciąż jest w Polsce 13 seminariów, które mają ponad stu kleryków, a najliczniejsze, tarnowskie, ma około 240 kleryków. Seminaria są w każdej diecezji.
Mówiąc o przyczynach tego zjawiska, abp Michalik wskazał tendencje demograficzne - spadek liczby urodzeń, ale też fakt, że coraz mniej młodych ludzi zdobywa maturę, a bez tego nie można podjąć nauki w seminarium. Podkreślił jednak, że według jego interpretacji chodzić może raczej o zjawisko pozytywne - o to, że coraz więcej ludzi spełnia się religijnie w organizacjach, ruchach, wspólnotach i stowarzyszeniach, gdzie "w stanie świeckim realizują chrześcijańską koncepcję życia". Zaznaczył, że niepokojący jest natomiast obserwowany od wielu lat spadek powołań do klasztorów żeńskich, w których siostry zakonne pracują na rzecz innych i temu należy poświęcić więcej uwagi.
Biskupi rozmawiali też o katechezie. Abp Michalik mówił, że w odpowiedzi na głosy - jak to ujął - "nieodpowiedzialnych środowisk", że nauka religii powinna powrócić do parafii uznano, że katecheza powinna być w szkole, bo "ma swoją rolę i nie można od niej odejść".
Zebranie plenarne KEP potrwa do wieczora w sobotę. W niedzielę duchowni wezmą w Białymstoku udział w beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny Kowalskiej.
To jest dopełnienie beatyfikacji i kanonizacji św. Faustyny - powiedział o beatyfikacji ks. Sopoćki metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. On (ks. Sopoćko) stał się również powiernikiem i apostołem Bożego Miłosierdzia. W tej chwili tworzy się taki tryptyk: Boże Miłosierdzie, siostra Faustyna, błogosławiony Michał Sopoćko i nie zapominajmy, że orędzie o Bożym Miłosierdziu rozszerzył na całym świecie Jan Paweł II - powiedział kardynał Dziwisz.
Metropolita białostocki abp Edward Ozorowski powiedział na konferencji prasowej, że miłosierdzie to temat-klucz do rozumienia Biblii, bo "wszystko co Biblia mówi o Bogu, mówi o Bogu miłości, Bogu miłosierdzia", i tak to tłumaczył ks. Sopoćko. I Ks. Michał Sopoćko, i beatyfikacja są próbą jakby odpowiedzi na pytania (o sprawy ostateczne-PAP) współczesnego człowieka - mówił Ozorowski.
Metropolita białostocki zwrócił uwagę, że źle by było, gdyby po beatyfikacji rozpoczął się taniec wokół osoby ks. Sopoćki. Zaznaczył, że nie chciał by pewnie tego ks. Sopoćko, bo chciał, aby "pójść w tym kierunku, jaki Jezus wskazywał". Mówił, że beatyfikacja to nie uczynienie z człowieka świętego, ale pokazanie go jako "znaku" i wzoru dla wspólnoty kościoła.