Wiadomo, co spadło na dach w Rakowie. Prokuratura nie ma wątpliwości
Zakończyło się śledztwo w sprawie niezidentyfikowanego przedmiotu, który w kwietniu uszkodził dach domu w Rakowie (woj. wielkopolskie). Śledczym udało się ustalić, z jakiego obiektu pochodził metalowy element. Prokuratura ustaliła, że był częścią traktora.
W kwietniu tego roku zagadkowy przedmiot, ważący ok. cztery kg, uszkodził dach domu jednorodzinnego w Rakowie, w powiecie konińskim. Dziwny element, który przebił się przez dach, był wykonany z metalu i miał cylindryczny kształt. Okazało się, że był on kołem zamachowym silnika, a dokładnie jego częścią, "samoróbką". Jak twierdzą eksperci, często są one montowane przez rolników w traktorach.
Próby identyfikacji przedmiotu
Jak podaje RMF24, próba identyfikacji niewielkiego elementu trwała kilka miesięcy. Przez ten czas wykonano szereg szczegółowych analiz. Na podstawie ich wyników można było wykluczyć, że znaleziony element należał do statku powietrznego. Jedna ze stawianych hipotez brzmiała, że na dach w Rakowie spadł element samolotu, który przelatywał przez miejscowość na trasie do Irlandii. Maszyna jednak okazała się kompletna.
Przez pewien czas nietypowym zdarzeniem zajmowała się także Żandarmeria Wojskowa, jednak szybko doszła do wniosku, że sprawa nie mieści się w zakresie jej kompetencji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatecznie prokuratura doszła do wniosku, że dach został uszkodzony przez "własnej roboty" element koła zamachowego traktora. Nie udało się natomiast ustalić, z jakiego dokładnie ciągnika część ta urwała się, wyskakując wysoko w powietrze, a następnie spadając z impetem na dach. Metalowa część przebiła ów dach i zatrzymała się na podłodze strychu. Na szczęście nikomu nie stała się krzywda.
Źródło: RMF24