ŚwiatWHO: Znikome ryzyko zarażenia ptasią grypą od kotów

WHO: Znikome ryzyko zarażenia ptasią grypą od kotów

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w Genewie oceniła, że ryzyko zarażenia człowieka ptasią grypą od kotów jest minimalne. Jednak przy obecnym stanie wiedzy, WHO nie wyklucza całkowicie takiej możliwości.

01.03.2006 | aktual.: 01.03.2006 14:24

Rzecznik WHO Dick Thompson, zapytany o to w kontekście znalezienia wirusa H5N1 ptasiej grypy u bezdomnego kota na niemieckiej Rugii, nie uważa tego przypadku za znaczący.

Thompson podkreślił, że ryzyko zarażenia się wirusem H5N1 od ptaków jest znikome i jeszcze słabsze w przypadku innego zwierzęcia, jak kot. Trzeba spojrzeć na to w perspektywie - wyjaśnił. Z powodu tej choroby zginęło 180 mln ptaków i jak dotąd odnotowano mniej niż 200 przypadków zachorowań u ludzi. (...) Ryzyko wynikające z bezpośredniego kontaktu z zarażonym zwierzęciem jest minimalne - ocenił rzecznik WHO.

W komunikacie na stronach internetowych WHO podkreśla, że "nie ma żadnego dowodu, aby domowe koty odgrywały rolę w transmisji wirusa H5N1", ani żeby mogły stanowić rozsadnik wirusa, tak jak są nim ptaki, oraz że "nie było dotąd doniesień o wybuchu ptasiej grypy u kotów".

Eksperymentalne badania, opublikowane we wrześniu 2004 roku wykazały, że wirusem H5N1 można zarazić koty, i że koty mogą zarażać się nim od już zainfekowanych osobników. W eksperymentach tych koty zakażono wirusem wyizolowanym z tkanek człowieka zmarłego na ptasią grypę lub karmiono surowym mięsem zarażonych kurcząt.

W przypadku zarażenia wielkich kotów - 147 tygrysów w tajlandzkim zoo w październiku 2004 roku, zanotowano kilka przypadków przekazywania wirusa z tygrysa na tygrysa. Wcześniej, w 2003 roku, na ptasią grypę padły w zoo w Tajlandii dwa tygrysy i dwa lamparty, w których krwi znaleziono wirusa H5N1.

Zasadniczo niepokój ekspertów budzi możliwość zmutowania wirusa, który dopiero w połączeniu z grypą ludzką byłby groźny dla człowieka i mógłby spowodować katastrofalną epidemię z tysiącami ofiar. Ale w takim scenariuszu, prowadzącym do epidemii, musiałyby mieć swój udział świnie, które mogą zarazić się grypą zarówno ptasią jak i ludzką. To świnie "mogłyby posłużyć za naczynie, w którym może dojść do zmutowania wirusa" - przypomniał rzecznik WHO.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)