WHO podniosła stopień zagrożenia pandemią grypy
Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) podnieśli na nadzwyczajnym posiedzeniu w Genewie stopień zagrożenia pandemią grypy z trzeciego na czwarty na sześciostopniowej skali. Wcześniej tego dnia skala ta została zrewidowana.
27.04.2009 | aktual.: 28.04.2009 01:54
Czwarta faza rozwoju pandemii charakteryzuje się tym, że wirus odzwierzęcy posiada już udokumentowaną zdolność przenoszenia się z człowieka na człowieka, lecz dochodzi do tego tylko na poziomie mniejszych społeczności.
Dla porównania, w fazie trzeciej występują zachorowania wśród ludzi, lecz nie ma dowodów na transmisję choroby pomiędzy nimi, lub dochodzi do tego jedynie sporadycznie. Ten stopień zagrożenia pandemią WHO wprowadziła w 2005 r. w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa ptasiej grypy.
Poniedziałkowa decyzja WHO oznacza, że "prawdopodobieństwo wybuchu pandemii wzrosło, jednak nie jest ona jeszcze nieunikniona" - wskazuje organizacja w komunikacie kończącym czterogodzinne posiedzenie w Genewie.
Zastępca dyrektora generalnego WHO Keiji Fukuda zaznaczył, że "sytuacja jest bardzo płynna". Możliwe jest zarówno ponowne obniżenie stopnia zagrożenia, jak i jego podniesienie do fazy piątej, charakteryzującej się tym, że zjawiska typowe dla fazy czwartej występują w kilku krajach danego regionu.
Fukuda oświadczył, że nie zaleca wprowadzania zakazów podróżowania, bowiem na obecnym etapie nie byłoby to skuteczne rozwiązanie. Jego zdaniem, należy skoncentrować się na łagodzeniu przebiegu choroby, zamiast na próbach zahamowania jej ekspansji.
Sześciostopniowa skala WHO stanowi system informowania świata o zagrożeniu wybuchem pandemii i pozwala lepiej się na taką ewentualność przygotować. Dopiero szósty stopień oznacza faktyczną pandemię, natomiast poprzednie trzy fazy stanowią okres zagrożenia.
Eksperci WHO zebrali się w związku z epidemią świńskiej grypy w Meksyku, która spowodowała tam już około 150 ofiar śmiertelnych. Przypadki zarażenia tym wirusem wykryto także w szeregu innych państw, m.in. USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Francji.