Wenezuelski parlament zmienia konstytucję
Wenezuelski parlament
przegłosował rządowy projekt zmian w ustawie zasadniczej
z 1999 roku. Pozwolą one prezydentowi Hugo Chavezowi kandydować dowolną liczbę razy w wyborach na szefa państwa.
02.11.2007 | aktual.: 03.11.2007 01:06
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/demonstracja-studentow-w-centrum-caracas-6038700777169537g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/demonstracja-studentow-w-centrum-caracas-6038700777169537g )
Demonstracja studentów w centrum Caracas
W tym samym czasie w wojsko i policja starały się rozproszyć studentów demonstrujących przeciwko "dyktatorskiej" reformie konstytucji.
Projekt zmian w konstytucji zostanie poddany pod głosowanie w ogólnonarodowym referendum, które najprawdopodobniej odbędzie się 2 grudnia. Przewodnicząca Zgromadzenia Narodowego Cilia Flores potwierdziła, że do Krajowej Rady Wyborczej (CNE) zgłoszona zostanie propozycja, aby Wenezuelczycy wypowiedzieli się w referendum czy akceptują, czy też odrzucają reformę konstytucji, zatwierdzoną przez parlament.
Po głosowaniu większość deputowanych udała się gremialnie w pieszym pochodzie do siedziby CNE, aby oficjalnie wręczyć jej przedstawicielom projekt zmiany konstytucji.
CNE zobowiązana jest przeprowadzić referendum nie później niż w ciągu 30 dni po przegłosowaniu zmian w ustawie zasadniczej. Dotyczą one 69 z 350 jej artykułów. Sam prezydent Chavez zgłosił 15 sierpnia 2007 roku 33 zmiany.
Najważniejsza zmiana to stworzenie prezydentowi możliwości ponownego kandydowania bez wszelkich ograniczeń: będzie mógł to uczynić tyle razy, ile zapragnie. Projekt nowej konstytucji przywraca artykuł dotyczący ogłaszania "stanu wyjątkowego", który był w poprzednich wenezuelskich ustawach zasadniczych, ale który został usunięty z inicjatywy Chaveza z konstytucji uchwalonej w 1999 roku.
Nowa konstytucja stworzy możliwość przeprowadzania zmian w administracyjnym podziale kraju i skrócenia dnia pracy do sześciu godzin. Zachowując własność prywatną i państwową, wprowadza nowe formy własności: społeczną, komunalną i ludową. Otwiera to drogę do tego, co Chavez określa jako "socjalizm XXI wieku".
Projekt odrzucają wszystkie partie opozycyjne, przedsiębiorcy i Kościół katolicki.
Największa partia opozycyjna Nowy Czas zażądała odroczenia referendum, ponieważ poprawki do konstytucji zgłoszone przez deputowanych prawie w ogólne nie dotarły do wiadomości społeczeństwa.