ŚwiatWenecja w wodzie "po szyję", a politycy się kłócą

Wenecja w wodzie "po szyję", a politycy się kłócą

Podczas gdy Wenecja stoi w wodzie "po szyję"
miejscowe władze oraz politycy w Rzymie wciąż dyskutują na temat
planu ratowania miasta - pisze włoska prasa.

Wenecja w wodzie "po szyję", a politycy się kłócą
Źródło zdjęć: © AFP

02.12.2008 | aktual.: 02.12.2008 10:38

Czas płynie, woda również - podkreśla się w gazetach - ale wciąż brakuje zgody co do już zainaugurowanego i zablokowanego projektu wielkiej inwestycji o nazwie Mose. Zakłada on budowę systemu śluz i różnego rodzaju ruchomych barier na dnie morza.

W poniedziałek doszło w Wenecji do pierwszej od 22 lat wyjątkowo dotkliwej powodzi. Pod wodą znalazło się 15% ulic i placów. Poziom zalewającej miasto tzw. acqua alta osiągnął 158 centymetrów. Na Placu świętego Marka stało 80 centymetrów wody, zalana została między innymi krypta bazyliki i piwnice wielu budynków.

Przewiduje się, że we wtorek poziom "wysokiej wody" spadnie do 115 centymetrów.

Nowoczesny projekt uratowania miasta przed jego zatopieniem to wielkie przedsięwzięcie, zaaprobowane już kilka lat temu przez rząd i szacowane na kilka miliardów euro.

Jego przeciwnicy argumentują, że plan ten to istna fantastyka naukowa. Zwolennicy twierdzą zaś, że kolejne odwlekanie realizacji tylko szkodzi Wenecji, w której poziom wody podnosi się regularnie co rok. W rezultacie miasto coraz bardziej pustoszeje; w ostatnich latach opuściły je tysiące mieszkańców.

Wściekłość z powodu blokowania inwestycji wyraził pochodzący z Wenecji minister administracji publicznej Renato Brunetta, który w emocjonalnym liście, opublikowanym we wtorek na łamach "Corriere della Sera" podkreślił, że rozpoczęte w 2003 roku i doprowadzone do połowy prace zostały zahamowane między innymi dlatego, by nie "przeszkadzać" dzikiemu ptactwu w tamtych stronach.

"Być może hałas z budowy przeszkadza rozmnażać się dzikiemu ptactwu, chronionemu przez UE, ale kto ma bronić wenecjan?" - zapytał w swym liście Brunetta.

Zapewnił, że obecny rząd zrobi wszystko, co w jego mocy, by kontynuować inwestycję. (meg)

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)