PolskaWenderlich: SLD w drugiej turze zdecyduje, czy poprze któregoś z kandydatów na prezydenta

Wenderlich: SLD w drugiej turze zdecyduje, czy poprze któregoś z kandydatów na prezydenta

Poseł SLD Jerzy Wenderlich zapowiedział w Toruniu, że Sojusz najprawdopodobniej dopiero w drugiej turze zdecyduje, czy poprze któregoś z kandydatów na prezydenta.

15.09.2005 | aktual.: 16.09.2005 10:33

Dziś w SLD nie myślimy już o wyborach prezydenckich, ale skupiamy się całkiem na wyborach parlamentarnych. Nie zamierzamy na razie popierać żadnego z kandydatów, najprawdopodobniej zdecydujemy o tym, kogo poprzeć, dopiero w drugiej turze, kiedy popiera się tego, kogo się bardziej szanuje - podkreślił.

Przemysław Orcholski, kandydat na posła z listy SLD w Toruniu, powiedział, że rezygnację Włodzimierza Cimoszewicza z kandydowania w wyborach prezydenckich spowodowały działania służb specjalnych związanych z Platformą Obywatelską.

To nie ludzie przy urnach zdecydowali, że nie chcą Cimoszewicza. Tę decyzję podjęli pułkownicy ze służb specjalnych zasiadający w PO - powiedział Orcholski. To co się stało z Cimoszewiczem, można porównać do sfałszowania wyborów. Wojna na teczki i służby specjalne prowadzona przez prawicę, to nie jest przyszłość dla naszego kraju - dodał.

Zdaniem Wenderlicha, rezygnacja Cimoszewicza to efekt jego prawości. Włodzimierz Cimoszewicz jest jednym z najbardziej godnych polityków startujących w tych wyborach. Uznał, ze droga na tak wysokie stanowisko jak prezydent kraju, nie może biec przez bagna i fekalia - ocenił.

W czasie konferencji zaprezentowany został też program wyborczy SLD. Partia stawia na walkę z bezrobociem poprzez tworzenie nowych miejsc pracy. Zdaniem Sojuszu to bezrobocie jest największym zagrożeniem współczesnej Polski i sprzyja alienowaniu całych grup społecznych.

SLD chce też zmniejszenia składek na ZUS i Fundusz Ubezpieczeń Społecznych oraz wprowadzanie europejskich standardów demokratycznych i socjalnych. Partia będzie tez dążyła do pełnego rozdziału państwa i kościoła, m.in. poprzez usuniecie ocen z religii ze świadectw szkolnych.

Jak powiedziała Katarzyna Kądziela z Unii Lewicy, która kandyduje z listy Sojuszu, należałoby również renegocjować konkordat zawarty z Watykanem, tak by wyprowadzić nauczanie religii ze szkół.

W Polsce jest zarejestrowanych 160 kościołów. Dlaczego wszyscy mają płacić za to, by wyznawcy jednego z nich nauczali swojej religii w szkołach publicznych? Miejscem nauczania religii powinien być konkretny kościół i on powinien to finansować - podkreśliła Kądziela.

Kandydaci wyrazili też zaniepokojenie działalnością Młodzieży Wszechpolskiej i podobnych ugrupowań. Działania takich grup możemy nazwać zwyczajnym faszyzmem - powiedziała senator Krystyna Sienkiewicz.

Politycy SLD poinformowali, że będą zabiegali o powołanie ogólnopolskiego Centrum Monitoringu Rasizmu i Ksenofobii, które zgłaszałoby szczególnie drastyczne przypadki zachowań rasistowskich i ultraprawicowych do prokuratury.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Funduszowe żłobki
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (0)