Zdaniem 19 kapłanów z dekanatu wejherowskiego - najważniejszy plac miasta nie powinien być miejscem wyszynku. Duchowni domagają się od władz Wejherowa cofnięcia pozwoleń na sprzedaż piwa w tym rejonie.
Duszpasterze argumentują, że widok parasoli reklamujących browary i nietrzeźwych ludzi nie pasuje do otoczenia. Przy placu znajdują się kolegiata i kościół ojców franciszkanów.
Posterunek straży miejskiej, mieszczący się w pobliskim ratuszu, nie odnotował jednak żadnych chuligańskich incydentów, które można by wiązać z pijalniami piwa. Ponadto właściciele obiecali, że będą zamykać swoje punkty podczas uroczystości religijnych.
Tak było i w czwartek, ale procesja i tak ominęła, po raz pierwszy od 8 lat, plac Wejhera. (aso)
