ŚwiatWęgrzy poszli drogą Wildsteina

Węgrzy poszli drogą Wildsteina

Na Węgrzech w internecie pojawiły się listy agentów. Znajdują się na niej, wśród 19 polityków węgierskich, którzy współpracowali z komunistyczną służbą bezpieczeństwa, m.in. były socjalistyczny premier Peter Medgyessy i obecny prezes Węgierskiego Banku Centralnego Zsigmond Jarai.

11.02.2005 | aktual.: 11.02.2005 13:42

Listę opublikował na swej stronie internetowej Instytut Political Capital, znana firma doradczo-konsultingowa.

"Naszym celem jest nacisk na klasę polityczną, aby dotrzymała obietnicy opublikowania kompletnej listy dawnych agentów komunistycznych" - wyjaśniono informując jednocześnie, że listę sporządzono korzystając z krajowych archiwów.

"Lista, która zawiera też 97 innych nazwisk, jest rezultatem badań naukowych. Ustalamy z naszymi ekspertami, pod jakimi warunkami będziemy mogli upublicznić resztę nazwisk" - napisano w komentarzu do internetowej publikacji Instytutu.

Na opublikowanej liście znajdują się m.in.: nazwisko ojca znanego reżysera - Petera Esterhazy'ego, i ojca byłego przewodniczącego partii Fidesz, największego prawicowego ugrupowania opozycyjnego - Zoltana Pokorniego, a także szefa radykalnej, prawicowo- nacjonalistycnej Węgierskiej Partii Sprawiedliwości i Życia - Ivana Csurki.

Instytut opublikował jedynie nazwiska osób, które przyznały się do współpracy ze służbami komunistycznymi lub które uznane zostały za współpracownika przez komisję ds. lustracji, organ nadzoru mający za zadanie przeprowadzenie dochodzenia w sprawie przeszłości osób publicznych.

Węgry, członek UE od maja ubiegłego roku, w przeciwieństwie do niektórych innych państw dawnego bloku komunistycznego, nie ujawniły do tej pory nazwisk tajnych współpracowników.

Wniosek w sprawie otwarcia archiwów węgierskich komunistycznych służb bezpieczeństwa zgłosił pod koniec ubiegłego roku Związek Wolnych Demokratów, lecz głosowanie nad nim w parlamencie ma się odbyć na dopiero na wiosnę.

Ustawa lustracyjna została przyjęta na Węgrzech w 1994 roku. Objęła ona jedynie 500 osób zajmujących najwyższe funkcje publiczne.

Prawo zakładało, że jeśli osoba zajmująca obecnie ważne stanowisko publiczne lub państwowe była agentem, to na wniosek komisji powinna w ciągu 10 dni dobrowolnie zrezygnować z zajmowanych stanowisk. W razie oporu komisja miała podać jej nazwisko do wiadomości publicznej. Jednak praktycznie procedura ta nie przyniosła spodziewanych rezultatów.

W czerwcu 2002 roku, po zarzutach prasy i opozycji, ówczesny premier Peter Medyessy przyznał, że był oficerem kontrwywiadu komunistycznych tajnych służb.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)