Węgry. Wypadek autokaru z Polakami. Jedna osoba nie żyje, ponad 30 rannych. Mamy odpowiedź MSZ

Węgry. Doszło do wypadku autokaru, którym podróżowali Polacy. W wyniku zdarzenia jedna osoba nie żyje, a 34 zostały poszkodowane. Pierwsze informacje o wypadku potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Węgry. Wypadek autokaru z Polakami. Jedna osoba nie żyje, ponad 30 rannych. Mamy odpowiedź MSZ
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Kołodziejczyk

- Mamy informację, że jedna osoba nie żyje, 34 ucierpiały w różnym stopniu. Nasza ambasada jest na miejscu w kontakcie ze służbami, tam gdzie trwa akcja ratunkowa. Ranni są przewożeni do szpitali - poinformował WP wiceminister Jabłoński. I dodał, że osoby, które trafiły do placówek medycznych, zostaną objęte opieką konsularną.

- Dla pozostałych osób, które będą mogły wrócić, postaramy się zapewnić transport powrotny do Polski - powiedział wiceszef MSZ.

Pojawił się również komunikat resortu w tej sprawie. "Dziś o godz. 2.30 w okolicy miejscowości Kiskunfélegyháza na południu Węgier doszło do wypadku autobusu wiozącego polskich turystów z Bułgarii do kraju. Jeden z pasażerów nie żyje, 34 osoby zostały ranne – w tym 3 z nich są w stanie ciężkim. Trwa akcja ratownicza, a przyczyny wypadku nie są na razie znane" - informuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Konsul Honorowy w Segedynie Karol Biernacki w rozmowie z TVP Info powiedział, że obecnie wiadomo, że autokar wracał z Bułgarii do Polski. Podkreślił, że ofiarą śmiertelną wypadku jest mężczyzna, który siedział z tyłu autokaru.

- Prawie wszyscy są w stanie niezagrażającym im życiu. Jedna osoba będzie musiała się poddać operacji - ma strzaskane ramię - dodał konsul. - Jest dwójka dzieci (…) dziewczynka ma lekki wstrząs mózgu. Zostały wykonane wszelkie badania nowoczesną aparaturą, poddane były tomografii komputerowej, nie mają żadnych obrażeń wewnętrznych - poinformował dyplomata.

Węgry. Wypadek z udziałem autokaru, wśród pasażerów Polacy

Do zdarzenia doszło rano niedaleko miejscowości Kiskunfélegyháza na trasie w kierunku Budapesztu. Jak wynika z medialnych ustaleń, pojazd zjechał z autostrady M5 i wpadł do rowu. Jednak oficjalne przyczyny wypadku nie są na razie znane. W chwili zdarzenia w autobusie było 46 osób: dwóch kierowców i 44 pasażerów. Na miejsce wezwano dwa helikoptery i 14 karetek pogotowia.

Obraz
© Google Maps

Głos ws. wypadku zabrał również szef Kancelarii Prezydenta RP Krzysztof Szczerski. "W związku z wypadkiem autokaru z naszymi turystami, z polecenia prezydenta Andrzeja Dudy, jestem w kontakcie z polską ambasadą w Budapeszcie" - czytamy na Twitterze.

Poniżej zamieszczamy fragment serwisu informacyjnego węgierskiej telewizji. Około 4. minuty pojawia się informacja o wypadku na autostradzie M5.

Miasto Kiskunfalegyhaza jest położone w środkowych Węgrzech, w komitacie Bacs-Kiskun, w środkowej części Międzyrzecza Dunaju i Cisy. Znajduje się tam około 30 tysięcy mieszkańców.

wypadekwęgryautokar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (548)