Węgry: poważny wypadek polskiego Tira
Pięć osób zginęło, a 12 zostało rannych w następstwie wypadku polskiego Tira, który we wtorek uderzył w autobus stojący na przystanku w węgierskim miasteczku Retsag - poinformowała polska konsul Teresa Notz.
20.11.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystkie ofiary to starsze kobiety, Węgierki. Trzy ranne są w stanie ciężkim, dziewięć odniosło lekkie obrażenia, część z nich opuściła szpital po otrzymaniu pomocy medycznej. Polski kierowca Tira przeżył wypadek i jest jedynie potłuczony.
Węgierska agencja MTI podała, że jedną z ciężko rannych, 30-letnią kobietę, przetransportowano helikopterem do Budapesztu. Pozostali ranni zostali skierowani do szpitali w Vac i Balassagyamat.
W ocenie węgierskiej policji do wypadku doszło z powodu nadmiernej prędkości. Tir jechał 80 km na godzinę, choć był to teren zabudowany.
Kierowca polskiej ciężarówki, jadącej z Parassapuszta, stracił panowanie nad pojazdem. Tir zgniótł najpierw trabanta i zmiótł budkę telefoniczną. 20 metrów dalej wbił się w przód autobusu linii międzymiastowych Volan, posuwając go o kilkanaście metrów.
Polski kierowca twierdzi, że jadący przed nim trabant gwałtownie zahamował na skrzyżowaniu i zaczął skręcać w lewo. Przy próbie hamowania kierowca Tira stracił panowanie nad pojazdem.
Do wypadku doszło rano, około godziny 9.00. Na przystanku oczekiwały główne starsze panie, jadące na targ. Najstarsza ofiara ma blisko 80 lat. (an)