Węgry czekają dwa chude lata
Premier Węgier Ferenc Gyurcsany
zapowiedział, że budżet państwowy czekają teraz
"dwa chude lata".
16.10.2006 | aktual.: 16.10.2006 18:26
Gyurcsany zapowiedział, że projekt budżetu zostanie przedstawiony parlamentowi do 31 października.
Widziałem wstępne liczby i czuję się w obowiązku ostrzec, że czeka nas bardzo oszczędny rok, a nawet lata - oświadczył premier otwierając posiedzenie parlamentu. Nie będzie ich może siedem, ale w sferze budżetu na pewno czekają nas dwa chude lata.
Dodał, że deficyt budżetowy w roku przyszłym ma spaść do 6,8% PKB, a w 2008 - do 4,3% PKB. W tym roku przekroczy on zapewne 10|% PKB i będzie najwyższy w Unii Europejskiej.
Gyurcsany zapowiedział, że przyszłym roku nie będzie więcej funduszy na służbę zdrowia niż w tym, a trzeba wziąć pod uwagę, że inflacja wyniesie 6%.
Jak informuje na stronie internetowej rozgłośnia InfoRadio, posłowie największej partii opozycyjnej, centroprawicowego Fideszu zgodnie z zapowiedzią opuścili przed przemówieniem Gyurcsanya salę obrad.
Od 17 września na Węgrzech trwają protesty antyrządowe, wywołane ujawnieniem nagrania z wypowiedzią premiera, w której przyznaje on, iż przed kwietniowymi wyborami parlamentarnymi oszukiwał społeczeństwo co do stanu gospodarki.
Przed wyborami socjaliści zapowiadali, że deficyt budżetowy wyniesie w tym roku 4,7% PKB i Węgry będą gotowe do przyjęcia euro w 2010 r. Analitycy twierdzą obecnie, że jest to mało prawdopodobne przed 2014 r. Zgodnie z kryteriami z Maastricht, warunkiem wejścia do strefy euro jest zmniejszenie deficytu budżetowego do najwyżej 3% PKB.