Węgierski sąd zawiesił proces zbrodniarza wojennego Laszlo Csatary'ego
Budapeszteński sąd zawiesił postępowanie karne wobec 98-letniego Laszlo Csatary'ego, jednego z najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy wojennych na liście Centrum Wiesenthala.
08.07.2013 | aktual.: 08.07.2013 22:28
Sąd uznał, że trzeba rozważyć konieczność przeprowadzenia kolejnego procesu na Węgrzech, skoro Csatary został już osądzony za zbrodnie wojenne przez sąd w słowackich Koszycach. Należy zbadać, czy wyrok słowackiego sądu można uznać na Węgrzech i czy został wydany istotnie za te same zbrodnie, jakie zarzuca Csatary'emu węgierska prokuratura.
Według zgromadzonych materiałów śledczych Csatary w 1944 roku, jako komendant policji w należących do Węgier Koszycach, uczestniczył w organizowaniu deportacji 12 tys. tamtejszych Żydów do Auschwitz. W 1948 roku został skazany przez komunistyczny sąd ówczesnej Czechosłowacji zaocznie na karę śmierci. Akta procesu w 2012 roku odnalazły się w archiwach słowackiego Instytutu Pamięci Narodu (UPN).
W 2013 roku sąd wojewódzki w Koszycach zamienił komunistyczny wyrok na karę dożywotniego więzienia argumentując, że kara śmierci została zniesiona w Czechosłowacji w 1990 roku. Podejmując wspomnianą decyzję słowackie władze liczyły na wydanie zbrodniarza. Minister sprawiedliwości Tomasz Borec wystąpił o ekstradycję Csatary'ego i chciał, aby odsiadywał karę w tym kraju. Inicjatywę ministra poparł Centralny Związek Gmin Żydowskich na Słowacji (UZZNO). Uzasadniano, że to słowacka a nie węgierska prokuratura zgromadziła najwięcej dowodów zbrodni Csatary'ego.
18 czerwca węgierska prokuratura postawiła Csatary'emu zarzut popełnienia zbrodni wojennych, uzasadniając to jego udziałem w deportowaniu Żydów do Auschwitz. W komunikacie prokuratury podkreślono, że Csatary świadomie udzielił pomocy w bezprawnym zabijaniu i torturowaniu Żydów deportowanych do obozów koncentracyjnych z Koszyc.
- Nie zgadzamy się z zawieszeniem postępowania karnego. Niezależnie od wydanego wyroku Csatary powinien mieć proces na Węgrzech. To dwa odrębne postępowania. Nie wiadomo, jakich zbrodni się jeszcze dopuścił. Postawiono mu przecież zarzuty bezprawnego zabijania oraz torturowania ludzi - oświadczyła rzeczniczka prokuratury generalnej Bettina Bagoly dodając, iż Csatary powinien stanąć przed sądem w ciągu trzech miesięcy.
Chroniąc się przed wymiarem sprawiedliwości Csatary zbiegł w 1949 roku z jugosłowiańskim paszportem do Kanady, której obywatelem został sześć lat później. Mieszkał w Montrealu, zajmując się handlem dziełami sztuki.
W 1997 roku rząd Kanady odebrał mu obywatelstwo argumentując, że uzyskał je dzięki złożeniu nieprawdziwych zeznań. W następstwie tej decyzji Csatary powrócił na Węgry i osiedlił się w Budapeszcie, gdzie w lipcu ubiegłego roku, dzięki informacjom Centrum Wiesenthala, wytropili go reporterzy brytyjskiego dziennika "The Sun".
Csatary został zatrzymany w Budapeszcie 18 lipca 2012 roku i od tego czasu przebywa w areszcie domowym w swym mieszkaniu