Wędkarze biją na alarm: "Polacy wyjadają nasze ryby"
Dodatkowe kontrole i tablice z przepisami rybackimi po polsku umieszczone nad niektórymi jeziorami i rzekami w Holandii. Ma to być sposób na polskich kłusowników, którzy, zdaniem Holenderskiego Związku Wędkarskiego, plądrują słodkie wody, szczególnie w Westland i we Fryzji.
16.09.2011 | aktual.: 16.09.2011 13:57
Holenderscy wędkarze biją na alarm. Ich zdaniem, Polacy nielegalnie wyławiają ryby w słodkich wodach Holandii. - Jeśli nie zostaną przeprowadzone dodatkowe kontrole i zatrudnieni dodatkowi inspektorzy, niebawem jeziora i rzeki w Holandii będą bez ryb - alarmuje Holenderski Związek Wędkarski.
Rzecznik Związku podkreśla, że Polacy łowią często ryby z przyczyn ekonomicznych, dlatego złowionej ryby nie wrzucają z powrotem do wody. Albo je zjadają, albo sprzedają. - Panuje kryzys, więc Polacy szukają alternatywnych dochodów - przyznaje rzecznik wędkarzy i dodaje, że nasi rodacy “mają zupełnie inną etykę i kulturę”. Jego zdaniem, Polacy najczęściej łowią szczupaki, okonie i karpie. Za te ryby na czarnym rynku można otrzymać najwięcej pieniędzy.