Mieszkają tu tylko cztery osoby. Wyludniona wieś na Podlasiu
Ozierany Małe na Podlasiu zmaga się z wyludnieniem. Sołtys Leszek Skrodzki oferuje nowe możliwości dla potencjalnych mieszkańców, w tym pracę i zakwaterowanie. Informacje podał Polsat News.
Ozierany Małe, malownicza wieś na Podlasiu, od lat boryka się z problemem wyludnienia. Jak informuje Polsat News, sołtys Leszek Skrodzki podejmuje działania, by przyciągnąć nowych mieszkańców. W ofercie są praca, dom do remontu oraz transport z dworca PKP w Białymstoku.
Wieś położona w gminie Krynki zaledwie kilkaset metrów od granicy z Białorusią, zamieszkują obecnie tylko cztery osoby. Ostatnie dziecko urodziło się tam w 1970 r. Mimo to, Ozierany Małe oferują wiele atrakcji, takich jak galeria drewnianych rzeźb, pasieka czy gospodarstwo agroturystyczne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne nagranie z USA. Pociąg staranował pojazd
W okolicy można znaleźć także chatę szeptunki, most widmo na rzece Nietupie oraz drewniany tatarski meczet. Wieś słynie z niepowtarzalnego klimatu, który przyciągnął twórców seriali "Kruk" i "Kruk. Czorny Woron nie śpi" oraz filmu "Prorok Ilija".
Sołtys zachęca do zamieszkania
Sołtys wsi Leszek Skrodzki podkreśla, że Ozierany Małe to idealne miejsce dla osób szukających spokoju i ciszy. - Ktoś, kto chciałby poczuć się tak, jak było kiedyś, te 100, 80 lat temu, to może znaleźć takie fajne miejsce - powiedział w rozmowie z Polsat News.
Dla zainteresowanych dostępny jest także darmowy topinambur, który można zbierać przy użyciu zabytkowych ciągników. Sołtys zapewnia, że wieś nie jest odcięta od świata i oferuje wiele możliwości zarówno dla mieszkańców, jak i turystów.
Ozierany Małe, mimo problemów z wyludnieniem, mają potencjał, by stać się atrakcyjnym miejscem do życia. Sołtys liczy, że wieś może zyskać nowych mieszkańców, którzy docenią jej unikalny charakter i bogatą historię.
Czytaj też: