Trwa ładowanie...
dla98ev
30-06-2006 08:53

Wczasowiczka walczy o życie po ukąszeniu przez żmiję

Pomorskie lasy nie są bezpieczne! Do szpitali trafiają pierwsze ofiary żmii zygzakowatej. Specjaliści ostrzegają - teraz, gdy z jaj wylęgają się młode, węże te są bardziej agresywne.

dla98ev
dla98ev

W Klinice Toksykologii gdańskiej Akademii Medycznej przez trzy dni lekarze walczyli o życie warszawianki ukąszonej przez żmiję. Stan pacjentki był bardzo ciężki- mówi dr Wojciech Waldman. Przy przyjęciu była w stanie wstrząsu, bez ciśnienia tętniczego krwi i z zaburzeniami rytmu serca.

Kobieta, przebywająca na wczasach w Białogórze, w drodze na plażę przechodziła przez las. W pewnej chwili poczuła silne ukłucie w palec stopy. Nie zauważyła żmii, szła dalej... Wysiłek fizyczny sprawił, że jad, który dostał się do krwiobiegu, został rozprowadzony w organizmie ofiary- tłumaczą lekarze.

Na plaży kobieta zasłabła. Do karetki, która nie mogła przejechać przez wydmy, nieprzytomną kobietę dowiozła riksza. A potem liczyła się już każda minuta. W momencie przyjazdu do AMG życie nieszczęsnej wczasowiczki wisiało na włosku. Natychmiast podano jej leki przeciwwstrząsowe, antytoksynę i przez następne trzy dni sztucznie podtrzymywano ciśnienie.

Dziś, choć od stóp po plecy ciało kobiety jest opuchnięte i w krwawych wylewach, jej życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. W ubiegłym roku do Kliniki Toksykologii AMG trafiło dziesięciu pacjentów pokąsanych przez żmije. Pacjentka z Warszawy to pierwszy w tym roku, ale zarazem najcięższy od lat przypadek.

dla98ev

Kiedy ukąsi cię żmija

Najbardziej niebezpieczne są ukąszenia w głowę i górną część klatki piersiowej. Największe niebezpieczeństwo grozi dzieciom, osobom starszym, z chorobami układu krążenia. Jad sprawia, że człowiek puchnie.

Natychmiast trzeba zdjąć z palców obrączki i pierścionki. Nie wolno nacinać rany, wysysać jadu, podwiązywać ukąszonej kończyny. Na ranę można położyć lód, owinięty w czystą chusteczkę. Starajmy się nie panikować oraz unikać wysiłku fizycznego. Są to czynniki sprzyjające rozprowadzaniu toksyn. Nie zawsze otrzymamy antytoksynę, która zawiera końskie białko. Niektórzy z nas mogą być na nie uczuleni.

Dorota Abramowicz

dla98ev
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dla98ev
Więcej tematów