Wciąż trwa konflikt na południu Sudanu. "FP": to wojna na wyczerpanie

• Od 2011 r. ciągnie się konflikt w rejonie sudańskich Gór Nubijskich
• To kolejna odsłona walk między lokalnymi rebeliantami i siłami Chartumu
• O tej cichej "wojnie na wyczerpanie" nieczęsto piszą jednak media
• Według Nuba Reports trwają bombardowania i ataki prorządowych bojówek
• Najbardziej na przeciągającym się konflikcie cierpią cywile

Rebeliant z Południowego Kordofanu
Źródło zdjęć: © AFP | Adriane Chanesian

Choć konflikt w Górach Nubijskich trwa niemal tyle co wojna w Syrii, nieczęsto słyszy się o nim w mediach, bo też niewielu zagranicznych dziennikarzy dociera do tego regionu. Tymczasem pięcioletnie walki i bombardowania, rozciągające się nie tylko na Południowy Kordofan, gdzie znajduje się pasmo, ale też pobliską prowincję Nil Błękitny, przyniosły tysiące ofiar. A kilkaset tysięcy straciło lub musiało porzucić swoje domy. Niektórzy uciekli do sąsiedniego Sudanu Południowego, inni w góry i żyją w jaskiniach.

Jednak sudańskie władze blokują wielu organizacjom humanitarnym dostęp do ogarniętych konfliktem terenów - podaje w tekście dla amerykańskiego magazynu "Foreign Policy" Nuba Reports. To organizacja medialna, która współpracuje z lokalnymi dziennikarzami i w ten sposób dowiaduje się o działaniach w terenie - bombardowaniach, starciach rebeliantów z siłami Chartumu, ale także atakach na ludność cywilną.

Niespokojna przeszłość

Góry Nubijskie nie po raz pierwszy są areną walk lokalnych rebeliantów z siłami Chartumu. Przed laty rebelianci z tamtego regionu wsparli południowosudańską Ludową Armię Wyzwolenia Sudanu (SPLA). Gdy jednak w 2011 r. Sudan Południowy ogłosił niepodległość, stając się najmłodszym państwem świata, Góry Nubijskie pozostały w granicach Sudanu. W Południowym Kordofanie, a potem Nilu Błękitnym, szybko wybuchły kolejne walki i trwają do dziś.

Już w ubiegłym roku obrońcy praw człowieka z Human Rights Watch, którym udało się zbadać sytuację w kilkunastu wioskach Południowego Kordofanu, alarmowali, że na przedłużającym się konflikcie najbardziej cierpią cywile, a zwłaszcza dzieci. Oskarżali oni władze centralne o naloty na zaludnione obszary, szkoły, placówki medyczne czy zwykłe farmy. - Dzieci są dosłownie rozrywane na strzępy przez bomby lub giną w ogniu razem z rodzeństwem - mówił wówczas przedstawiciel HRW Daniel Bekele o skutkach nalotów sił rządowych. - Nie mają dostępu do odpowiedniej ilości żywności, podstawowej opieki zdrowotnej czy edukacji, a sytuacja tylko się pogarsza - dodawał.

Sezon walk

Jak wynika z ostatnich doniesień dziennikarzy Nuba Reports, którzy opublikowali artykuł dla "Foreign Policy", dramat w regionie trwa, a "konflikt zamienił się w wojnę na wyczerpanie". Od kilku miesięcy bomby znów spadają, uniemożliwiając rolnikom pracę, a to oznacza widmo narastająco głodu. Jak dodają reporterzy, to nie linie frontu się zmieniają, a jedynie liczba ofiar, która rośnie.

Co więcej, przeciwko lokalnym rebeliantom Chartum rzucił nie tylko własne wojsko, ale też przychylne mu milicje - dżandżawidów. To znana z walk w Darfurze, innym regionie Sudanu, i oskarżana o dokonywanie tam zbrodni wojennych prorządowa bojówka. W Górach Nubijskich ma działać pod nazwą Szybkie Siły Wsparcia (RSF) - twierdzą dziennikarze Nuba Reportse w tekście dla "FP". Oceniają oni, że Chartum postanowił wykorzystać te milicje, bo po pierwsze są tańsze, a po drugie nadużycia, których się mogą dopuszczać, nie spadają bezpośrednio na barki rządu i jego armii. Jednak według reporterów to właśnie oni brali udział w atakach m.in. na Alazrak. Jak twierdził w rozmowie z nimi jeden z rebeliantów, mieli podpalać domy, spichlerze, a starsze osoby, które nie zdążyły uciec, mordować maczetami.

Ostatnia ofensywa (a te trwają w porach suchych) rozpoczęła się i tak relatywnie późno, bo w marcu. W regionie zbliża się pora deszczowa, która potrwa do późnej jesieni i utrudni działania wojskom w terenie, ale też życie cywilom ukrywającym się w górach.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Podwójny atak na przemytników. Trump sugeruje, że nic nie wiedział
Podwójny atak na przemytników. Trump sugeruje, że nic nie wiedział
Co, gdyby w Polsce doszłoby do blackoutu? Wiadomo, ile by kosztował
Co, gdyby w Polsce doszłoby do blackoutu? Wiadomo, ile by kosztował
Jest porozumienie ws. wycofania importu rosyjskiego gazu. Padła data
Jest porozumienie ws. wycofania importu rosyjskiego gazu. Padła data
"Le Figaro": USA i Rosja chcą pokoju "z korzyścią dla każdego z nich"
"Le Figaro": USA i Rosja chcą pokoju "z korzyścią dla każdego z nich"
ABW rozbiła siatkę "kamerkowców". Wydano list gończy za szefem
ABW rozbiła siatkę "kamerkowców". Wydano list gończy za szefem
Dożywocie za mord szwagierki. Sąd: motywem były pobudki seksualne
Dożywocie za mord szwagierki. Sąd: motywem były pobudki seksualne
Ukrywała ukraińskich żołnierzy. Skazana na 16 lat kolonii karnej
Ukrywała ukraińskich żołnierzy. Skazana na 16 lat kolonii karnej
Trump krytykuje imigrantów z Somalii. "Nie chcę ich w naszym kraju"
Trump krytykuje imigrantów z Somalii. "Nie chcę ich w naszym kraju"
Nawrocki komentuje słowa Tuska. "Mam nadzieję, że przeprosi Polaków"
Nawrocki komentuje słowa Tuska. "Mam nadzieję, że przeprosi Polaków"
Zakończone spotkanie na Kremlu. Doradca Putina zabrał głos
Zakończone spotkanie na Kremlu. Doradca Putina zabrał głos
Spotkanie delegacji USA z Putinem. Zakończono rozmowy na Kremlu
Spotkanie delegacji USA z Putinem. Zakończono rozmowy na Kremlu
Wyniki Lotto 02.12.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.12.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto