Wciąż słabe zabezpieczenie materiałów nuklearnych w Rosji
Mimo wspólnych rosyjsko-amerykańskich starań, aby chronić w Rosji materiały nuklearne przed wpadnięciem w ręce terrorystów, ich ochrona nadal szwankuje.
06.05.2005 19:15
Taka jest konkluzja najnowszego raportu opracowanego przez Nuclear Threat Initiative (Inicjatywa Zagrożenia Nuklearnego) - grupę ekspertów związanych z Uniwersytetem Harvarda, założoną przez magnata medialnego Teda Turnera i byłego senatora Sama Nunna, autora programu pomocy USA dla Rosji w zabezpieczeniu materiałów nuklearnych.
Według raportu, prace nad ochroną tych materiałów przed terrorystami opóźniają się z powodu biurokracji i opieszałości. W 2003 roku finansowany przez USA program zrealizowano tylko w 4 procentach. W sumie zadania programu realizowanego od lat 90. wykonano w 26 procentach.
Zabezpieczenia się poprawiły, ale w wielu rosyjskich laboratoriach atomowych nadal zostawia się dla wygody otwarte drzwi, czujniki wykrywające intruzów są wyłączane z powodu fałszywych alarmów, a strażnicy patrolują teren z niezaładowaną bronią.
Tymczasem zdaniem ekspertów od terroryzmu, Al-Kaida i inne siatki terrorystyczne od lat koncentrują się na słabo chronionych zakładach nuklearnych w Rosji i innych państwach poradzieckich, w nadziei na zdobycie sprzętu i materiałów do produkcji broni atomowej.
W marcu dowódca wojsk rosyjskiego MSW powiedział, że tylko siedem kluczowych zakładów nuklearnych posiada działający sprzęt do zabezpieczenia materiałów rozszczepialnych, a 39 wykazuje "poważne braki" w tym zakresie.
Tomasz Zalewski