Trwa ładowanie...
d3iajca
22-09-2011 09:31

Wciągnął Amerykanów w zasadzkę - teraz sam zginął

Siły międzynarodowe w Afganistanie ISAF poinformowały, że zabiły dowódcę talibów, organizatora zasadzki, w której w sierpniu w prowincji Wardak na południowy zachód od Kabulu zestrzelono amerykański śmigłowiec.

d3iajca
d3iajca

Jak informował Pentagon, zginęło wówczas 38 osób, w tym 30 żołnierzy USA. Był to najkrwawszy incydent dla wojsk koalicji od początku trwającego 10 lat konfliktu.

Dowódca rebeliantów, Kari Tahir, został zabity w bombardowaniu przeprowadzonym we wtorek w środkowej części Afganistanu - podało NATO w komunikacie.

Tuż po katastrofie śmigłowca amerykańska armia informowała, że zabiła rebeliantów, którzy strącili maszynę.

Tahir zwabił amerykańskich żołnierzy, rozpowszechniając informację, że w miejscu, do którego lecieli, odbywa się spotkanie talibów - poinformował agencję AFP pragnący zachować anonimowość przedstawiciel afgańskich władz.

d3iajca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3iajca
Więcej tematów