Ważą się losy Ryszarda Kalisza w SLD
Czy Ryszard Kalisz będzie musiał opuścić SLD? O tym decydował będzie dziś zarząd partii. Wszystko wskazuje na to, że politycy Sojuszu skierują wniosek do sądu partyjnego o wykluczenie go.
06.03.2013 | aktual.: 06.03.2013 05:53
Jak mówi rzecznik SLD Dariusz Joński, Ryszard Kalisz nie może stać okrakiem pomiędzy SLD a Europą Plus z Januszem Palikotem na czele. Nie może być sprzecznych rozkazów w partii, jest jeden dowódca Leszek Miller - mówi rzecznik.
Dariusz Joński dodaje, że SLD wykazało już wystarczająco dużo cierpliwości wobec nielojalnych zachowań Ryszarda Kalisza. Polityk przypomniał, że Kalisz uczestniczył już w spotkaniu w Pałacu Kultury na zaproszenie Janusza Palikota.
Ryszard Kalisz zamierza wziąć udział w dzisiejszej dyskusji na swój temat, jednak przed decyzją zarządu opuści spotkanie. Polityk zapewnia, że chce pozostać w partii, jednak spodziewa się decyzji o wyrzuceniu. Poseł mówi, że część jego kolegów chce się go pozbyć, jednak on dostaje wiele sygnałów poparcia z wewnątrz SLD. Kalisz dodaje, że jeśli zarząd zechce go wyrzucić, to podda się wszelkim procedurom. Poseł zapewnia jednocześnie, że podejmie kroki prawne, związane z wewnętrznymi procedurami w SLD i będzie bronił się przed partyjnym sądem.
Ryszard Kalisz dodaje, że nie rozumie dlaczego jego partyjni koledzy chcą pozbyć się go z partii. Polityk podkreśla, że nie jest tajemnicą iż od lat działa z Aleksandrem Kwaśniewskim. Pytany o Janusza Palikota dodaje, że z nim nie współpracuje i nie zamierza wstępować do Ruchu Palikota. "Nie rozumiem co wśród kolegów takie wzburzenie nastąpiło" - kwituje Kalisz.
Ryszard Kalisz uważa, że nie złamał żadnego punktu statutu partii. Jednak odmiennego zdania jest Leszek Miller, który uważa, że Kalisz zaangażował się w działalność na rzecz konkurencyjnego projektu politycznego jakim jest Europa Plus.