Ważą się losy prok. Seremeta; straci stanowisko?
Ważą się losy prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Minister Sprawiedliwości krytykuje sprawozdanie prokuratora z ubiegłorocznej działalności podległej mu instytucji. Jeżeli do tej opinii przychyli się premier, prokurator straci swoje stanowisko. - Jeśli moje odejście uzdrowi prokuraturę, jestem gotów odejść, ale nikt chyba nie da takich gwarancji - oświadczył tymczasem Seremet.
09.07.2013 | aktual.: 09.07.2013 22:24
Marek Biernacki zastrzega, że czas na szczegółowy komentarz do opinii jego resortu będzie dopiero po spotkaniu z premierem. W TVP Info powiedział jednak, że ma wiele uwag do dokumentu sporządzonego przez Seremeta - co do samego kształtu sprawozdania, ale też formy działania czy kwestii organizacyjnych. Na minus Marek Biernacki zapisuje Andrzejowi Seremetowi odciągnięcie prokuratorów od spraw i skierowanie do prac papierkowych.
- Opinia ministra jest niesprawiedliwa. Zwłaszcza, że to on wyznacza zakres naszych obowiązków odpowiada Prokuratura. Jeżeli ministerstwo uważa, że nadzorowanie śledztw jest niepotrzebne to niech zmieni prawo - odpowiedział rzecznik Prokuratury Mateusz Martyniuk. Zwraca też uwagę, że teraz pracą papierkową zajmuje się 9 proc. wszystkich prokuratorów.
Sam Andrzej Seremet powiedział w TVP Info, że jest gotów ustąpić, jeśli jego odejście miałoby uzdrowić całą prokuraturę. Zwrócił jednak uwagę, że trudno zagwarantować, iż jego dymisja rzeczywiście rozwiąże wszystkie problemy.
- - Jeżeli Seremet jest problemem prokuratury, jeżeli odejście Seremeta uzdrowi prokuraturę w tym sensie, że wszystkie decyzje podejmowane przez 6320 prokuratorów w 1 mln 200 sprawach będą podejmowane w sposób należyty, (...) to ja gotów jestem odejść dzisiaj, ale takiej gwarancji nikt chyba nie jest w stanie realnie postawić - oświadczył Seremet,
Andrzej Seremet przyznał, że najbardziej bolą go zarzuty o nieprawidłowe obciążenie pracą poszczególnych prokuratur oraz kwestia Amber Gold. Prokurator Generalny powiedział, że w tej ostatniej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia. Zwrócił uwagę, że doprowadził do usunięcia prokuratora rejonowego w Gdańsku Wrzeszczu, na jego wniosek wszczęto kilka postępowań dyscyplinarnych. Seremet zapewnił, że zrobił w tej sprawie, wszystko, co mógł.
Prokurator generalny wymieniał też swoje zasługi. Jak podkreślał, za jego trzyletniej kadencji ubyło między innymi wniosków o tymczasowe aresztowanie i skarg na przewlekłość postępowania.
Seremet: zwracam się publicznie do posła Kalisza
Prokurator generalny odniósł się również do wtorkowej wypowiedzi prezydenta Bronisława Komorowskiego, który przywołał opinię Ryszarda Kalisza "o istnieniu układu politycznego w kierownictwie prokuratury, związanego z radykalnymi środowiskami prawicowymi".
- Chciałbym publicznie zwrócić się do pana posła Kalisza, żeby jako prawnik (...) podał dowody na swoją tezę. Jeśli prokuratura jest upolityczniona, chciałbym, żeby powiedział, jaki układ polityczny w prokuraturze rządzi - powiedział Seremet.
- Po drugie, żeby powiedział, jak to się przekłada na decyzje prokuratury, które z decyzji podejmowanych przez prokuratorów są motywowane, determinowane przez ów układ polityczny. Słyszałem również, że w prokuraturze generalnej nawet istnieje czy panuje duch ziobrowy czy duch ziobrystów - mówił Seremet.
- Ja nie mam takich związków z metafizyką, jakie ma zapewne poseł Kalisz, bo tego ducha nie dostrzegam - podkreślił.