PolskaWawrzyk o wyborze Wojciechowskiego: to policzek i ostrzeżenie dla PO

Wawrzyk o wyborze Wojciechowskiego: to policzek i ostrzeżenie dla PO

Wawrzyk o wyborze Wojciechowskiego: to policzek i ostrzeżenie dla PO
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | marcin stępień
Michał Fabisiak
21.04.2016 14:45, aktualizacja: 21.04.2016 15:32

• Ministrowie państw UE obradujący w Luksemburgu zaakceptowali kandydaturę europosła PiS na członka Europejskiego Trybunału Obrachunkowego
• Wawrzyk: wykazali się bardziej realistycznym podejściem niż Parlament Europejski
• "To policzek i ostrzeżenie dla PO"

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Wojciechowski został wybrany na członka Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Wcześniej kandydaturę tę negatywnie zaopiniował Parlament Europejski. Jak twierdziły wówczas źródła unijne, podczas przesłuchania w komisji PE politykowi PiS nie udało się rozwiać wątpliwości komisji dotyczących jego niezależności politycznej po ewentualnym powołaniu go na stanowisko. Opinia PE nie była jednak wiążąca. Ostateczna decyzja należała do Rady Unii Europejskiej, czyli państw członkowskich.

- Ministrowie państw unijnych wykazali się bardziej realistycznym podejściem do sprawy niż Parlament Europejski, który pod naciskiem Platformy Obywatelskiej negatywnie zaopiniował tę kandydaturę. To pokazuje, że gdy dochodzi do merytorycznych decyzji, państwa członkowskie zachowują się racjonalnie - mówi Wirtualnej Polsce dr hab. Piotr Wawrzyk z Katedry Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego. I dodaje, że europoseł PiS jest przygotowany do pełnienia tej funkcji.

- Janusz Wojciechowski jest osobą kompetentną, jeśli chodzi o to stanowisko. Trybunał to unijna Najwyższa Izba Kontroli. Europoseł PiS jest sędzią, byłym prezesem NIK, wicemarszałkiem Sejmu. Trudno o osobę z lepszym doświadczeniem - ocenia politolog. Nie ma on wątpliwości, że Wojciechowski nie będzie politycznie uzależniony.

- Funkcję tę sprawuje się w sposób oderwany od krajowej polityki. Gwarantują to obwarowania prawne, jakie są stworzone na poziomie unijnym. Nie ma mowy o tym, żeby ta osoba była wykonawcą prezesa Kaczyńskiego, bo po prostu nie będzie miała takich możliwości. Jeśli np. będzie rozpatrywana sprawa nadużyć w Polsce, to Wojciechowski z urzędu nie będzie mógł w niej uczestniczyć - tłumaczy Wawrzyk. W jego ocenie wybór Wojciechowskiego jest polityczną porażką Platformy Obywatelskiej, która była przeciwnikiem tej kandydatury.

- To policzek i ostrzeżenie dla PO. Wybór Wojciechowskiego pokazuje, że państwa unijne nie chcą angażować się w spór polsko-polski, bo one patrzą na problem z punktu widzenia całej wspólnoty - mówi Wawrzyk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (293)
Zobacz także